Ekstradycja Łukasza Ż. Podejrzany jest już w Polsce
Policja z Niemiec przetransportowała Łukasza Ż. do granicy z Polską. Tam poszukiwanego europejskim nakazem aresztowania mężczyznę przejęły polskie służby. Teraz Łukasz Ż. zostanie dowieziony do aresztu w Warszawie.
2024-11-14, 12:21
Czynności prokuratorskie z jego udziałem zaplanowane są na piątek - wtedy też usłyszy zarzuty.
O tym, że Łukasz Ż. przekroczył już granicę Polski, poinformowała Polska Agencja Prasowa. Przypomnijmy, że mężczyzna wrócił do kraju na podstawie zgody niemieckiego sądu - w ramach procedury ENA.
Posłuchaj
Wcześniej Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, oświadczył, że opis i kwalifikacja zarzutów mogą ulec zmianie.
- Jest to uzależnione od stale spływających dowodów i materiałów, m.in. oczekujemy na opinię z zakresu rekonstrukcji wypadków, w ramach której ma być stwierdzone, z jaką prędkością poruszał się samochód, którym kierował podejrzany Łukasz Ż. - wyjaśnił prokurator.
REKLAMA
Łukasz Ż. był wcześniej karany
Wypadek, do którego doszło w nocy z 14 na 15 września, został nagrany kamerą samochodową innego kierowcy. Widać na nim, że volkswagen, którym podróżowało pięć osób, z ogromną prędkością uderzył w tył forda, w którym znajdowała się czteroosobowa rodzina.
Ojciec zginął na miejscu. Matka z dwójką dzieci z ciężkimi obrażeniami ciała trafili do szpitala. Ciężko ranna została też koleżanka Łukasza Ż.
Mężczyzna był wcześniej karany za jazdę pod wpływem alkoholu, bez uprawnień, a w 2023 r. sąd zakazał mu prowadzenia pojazdów mechanicznych.
- Karetka jechała na sygnale: dachowanie po zderzeniu z osobówką. Zginął medyk
- 16-latek za kierownicą wpadł w poślizg. Zginął jego 17-letni kolega
- Pędził 300 kilometrów na godzinę przez miasto. Wpadł w ręce policji
łl/Polskie Radio/wmk
REKLAMA