"Śmieci kosmiczne będą spadać na Ziemię"

Jeśli ktoś poniesie szkodę w wyniku uderzenia śmieci kosmicznych, o odszkodowanie w jego imieniu powinno wystąpić państwo - powiedział dr Bartosz Malinowski, ekspert w dziedzinie prawa kosmicznego z Centrum Badań Kosmicznych PAN. Dodał, że śmieci kosmiczne, na przykład fragmenty rakiet, będą w przyszłości spadać na Ziemię.

2025-01-02, 16:13

"Śmieci kosmiczne będą spadać na Ziemię"
Ekspert: śmieci kosmiczne będą spadać na Ziemię. Foto: Shutterstock.com/Frame Stock Footage

Ekspert: śmieci kosmiczne będą spadać na Ziemię

Kenijska Agencja Kosmiczna (KSA) poinformowała, że 30 grudnia ok. godziny 15.00 czasu lokalnego (17.00 czasu środkowoeuropejskiego) metalowy pierścień o średnicy 2,5 m i masie 500 kg rozbił się w wiosce Mukuku, w hrabstwie Makueni. Nikt nie zginął, w komunikacie nie było też mowy o ewentualnych zniszczeniach spowodowanych przez to uderzenie.

- Należałoby ustalić, czy ktoś poniósł szkodę. Jeżeli tak, to wtedy należy zadać pytanie rządowi państwa, którego poszkodowany jest obywatelem, czy zamierza wystąpić z roszczeniem do państwa, którego jurysdykcji podlegało wyniesienie obiektu na orbitę. Można to zrobić na podstawie konwencji o przestrzeni kosmicznej, bardzo już dziurawej i leciwej, bo stworzonej w latach 70. XX wieku – powiedział dr Bartosz Malinowski, specjalista w dziedzinie prawa kosmicznego w Centrum Badań Kosmicznych Polskiej Akademii Nauk (CBK PAN). Zaznaczył, że te liczące ok. 50 lat przepisy wciąż obowiązują, chociaż rzadko są wykorzystywane. - W tego rodzaju przypadkach państwa mogą dojść do porozumienia z pominięciem traktatu. W wyniku negocjacji ustalają np. wysokość odszkodowania - stwierdził prawnik.

Zdaniem dr. Malinowskiego w przypadku, gdy na przykład dom został uszkodzony przez śmieci kosmiczne, państwo powinno reprezentować swojego obywatela w rozmowach z innym krajem. Takie sprawy może rozpatrywać powołana w tym celu komisja, która ma ustalić odpowiedzialność za takie zdarzenia. Ekspert dodał, że swoich praw można też dochodzić na drodze prawnej w kraju, w którym ma siedzibę firma lub instytucja odpowiedzialna za wypadek - na przykład przedsiębiorstwo, które wystrzeliło rakietę w przestrzeń kosmiczną. - To oczywiście dużo trudniejsze i bardziej kosztowne. Nie każdego stać na wytoczenie procesu, a poza tym wymiar sprawiedliwości w innym kraju niekoniecznie musi być otwarty na roszczenia poszkodowanego - podkreślił dr Malinowski.

Przyznał, że podobne sytuacje mogą się zdarzać również w przyszłości. - Rakiety nośne jednorazowego użytku mają wiele części, które mogą przetrwać powtórne wejście w atmosferę i nie spłonąć w niej. To takie duże elementy aluminiowe jak obręcz, która spadła w Kenii, ale też np. zbiorniki - powiedział.

REKLAMA

Dr Malinowski stwierdził, że trudno byłoby ubezpieczyć się od uderzenia fragmentu rakiety kosmicznej. - Zazwyczaj ubezpieczone są raczej podmioty, które zajmują się wynoszeniem różnych obiektów na orbitę. Jest to ubezpieczenie ich własnej odpowiedzialności. Pytanie, czy branża ubezpieczeniowa jest już gotowa na zawieranie polis z ewentualnymi poszkodowanymi; musiałaby dobrze określić ryzyko i prawdopodobieństwo takich zdarzeń - dodał.

Według prawnika można rozważać, częścią jakich rakiet są elementy spadające na Ziemię. - W tym przypadku na kenijską wioskę spadła obręcz separacyjna o średnicy 2,5 m i wadze pół tony. Jej rozmiary i właściwości techniczne zawężają "grono podejrzanych". Element ten może na przykład przypominać średnicą fragmenty japońskiej rakiety nośnej MV albo amerykańskiego Minotaura IV - ocenił ekspert.

Kosmiczne śmieci coraz większym problemem

Pierwszymi aktami prawnymi dotyczącymi przestrzeni kosmicznej były "Deklaracja zasad prawnych rządzących działalnością państw w zakresie badania i wykorzystywania przestrzeni kosmicznej" z 1963 r. i stworzony w 1967 r. tzw. traktat o przestrzeni kosmicznej, czyli "Układ o zasadach działalności państw w zakresie badań i użytkowania przestrzeni kosmicznej łącznie z Księżycem i innymi ciałami niebieskimi". Później powstały jeszcze m.in. "Konwencja o rejestracji obiektów wypuszczonych w przestrzeń kosmiczną" (1975) i "Konwencja o przekazywaniu i wykorzystywaniu danych ze zdalnego badania Ziemi z kosmosu" (1980).

W 2020 r. podpisano Artemis Accords – serię porozumień bilateralnych między Stanami Zjednoczonymi a 51 innymi państwami, w tym Polską. Umowy są związane z programem NASA Artemis, w ramach którego do 2026 r. ludzie mają ponownie wylądować na Księżycu.

REKLAMA

Śmieci kosmiczne już wcześniej uderzały w Ziemię w pobliżu ludzkich siedzib. W 2022 r. część kapsuły SpaceX Dragon spadła na australijskiej farmę owiec. W marcu 2024 r. w dom w mieście Naples na Florydzie (USA) wbił się ważący ok. 700 g cylindryczny obiekt. Jak ustalono, przedmiotem, który przeleciał przez dach i dwie kondygnacje budynku, był fragment palety ładunkowej wypuszczonej ze stacji orbitalnej ISS w 2021 r. Właściciele domu, rodzina Otero, pozwali w lipcu NASA o odszkodowanie, agencja ma pół roku na odpowiedź.

Przeczytaj także:

Źródło: PAP/mg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej