USA. Pierwsza od 15 lat kara śmierci przez rozstrzelanie

USA. Pierwsze rozstrzelanie od 15 lat 

67 letni Brad Sigmon zdecydował się na karę śmierci poprzez rozstrzelanie z obawy przed pozostałymi metodami egzekucyjnymi. W piątek o godzinie 18 czasu miejscowego przeprowadzi ją 3-osobowy pluton. Do strzału w okolice serca dojdzie z odległości 4,5 metra, a skazany będzie miał zakrytą twarz. 

Sigmon został skazany za brutalne zabójstwo rodziców swojej byłej partnerki w 2001 roku. William i Gladys Larke zginęli od uderzeń kijem bejsbolowym. 

Rozstrzelanie jest metodą kary śmierci, której od wielu lat nie stosuje się w Stanach Zjednoczonych. Obecnie jest ona wciąż wykonywana w państwach arabskich i na Białorusi. Od 1976 roku w USA rozstrzelano jedynie trzy osoby, z czego wszystkie egzekucje miały miejsce w stanie Utah. 

Śmiertelny zastrzyk: powszechny sprzeciw 

Od lat najpowszechniejszą metodą jest śmiertelny zastrzyk. Kontrowersje na temat moralności tego procederu powoduje jednak czas zgonu - najczęściej następuje on około 20 minut po podaniu preparatu. Skazani często umierają poprzez zadławienie, a powolne wlewanie płynu do płuc powoduje długą śmierć w bólu. Unia Europejska jest przeciwna produkcji substancji uśmiercających ludzi i zakazuje ich sprzedaży. Z tego względu w wielu stanach brakuje koniecznego zastrzyku.

REKLAMA

Od egzekucji poprzez porażenie prądem z wykorzystaniem krzesła elektrycznego większość stanów odchodzi, uznając to za zbyt mało humanitarną metodę. Obecnie jedynie Karolina Południowa uznaje to za podstawową metodę wykonania kary śmierci. 

Najszybsza śmierć 

Sigmon zdecydował, że chce odejść poprzez rozstrzelanie, twierdząc, że jest to najszybsza i najmniej bolesna śmierć. 

Karę śmierci przewiduje prawo federalne, ale prawo stanowe zezwala na egzekucję w jedynie 27 z 50 stanów. Legalność tej instytucji do dziś budzi ogromne kontrowersje, a każda egzekucja no nowo wznieca protesty aktywistów praw człowieka.  

Źródła: PolskieRadio24.pl/Reuters/JL

REKLAMA