Napór Cercle na nic. Jagiellonia w ćwierćfinale Ligi Konferencji!
Jagiellonia Białystok awansowała do ćwierćfinału Ligi Konferencji. Mistrzowie Polski obronili w Belgii trzybramkową zaliczkę z pierwszego meczu z Cercle Brugge, choć w czwartek ulegli rywalom 0:2.
2025-03-13, 20:43
Po pierwszym meczu wydawało się, że Jagiellonia Białystok jest jedną nogą w ćwierćfinale Ligi Konferencji. Mistrzowie Polski rozbili u siebie Cercle Brugge, pokonując belgijski zespół aż 3:0. Wydawało się, że tylko katastrofa w rewanżu pozbawi podopiecznych Adriana Siemieńca awansu do najlepszej ósemki rozgrywek.
Zły początek Jagiellonii. Stracili pięknego gola
Cercle Brugge od początku rewanżu pokazało jednak, że nie ma zamiaru się poddawać i oddawać łatwo pola. Belgijski zespół już w ósmej minucie objął bowiem prowadzenie. Bardzo ładnym uderzeniem z dystansu popisał się Hannes van der Bruggen. Sławomir Abramowicz nie miał szans na skuteczną interwencję.
Do końca pierwszej połowy obraz gry był zresztą bardzo podobny. Cercle przeważało, a Jagiellonia się broniła, momentami rozpaczliwie. Dwukrotnie stoperzy "Dumy Podlasia", czyli Mateusz Skrzypczak i Enzo Ebosse, musieli ryzykownie interweniować, co o mało nie kończyło się golami samobójczymi
REKLAMA
Cercle przeważało, mistrzowie Polski nie mieli łatwo
Abramowicz musiał natomiast bronić groźny strzał Malamine'a Efekele. Jagiellonia miała w pierwszej połowie tylko jedną dobrą okazję, ale strzał Joao Moutinho z rzutu wolnego obronił Warleson. O przewadze belgijskiego zespołu niech świadczy fakt, że do przerwy Cercle wykonywało aż 10 rzutów rożnych, a Jagiellonia... ani jednego.
Co gorsza, początek drugiej połowy był równie zły jak pierwszej... W 50. minucie do siatki białostoczan trafił Felipe Augusto. Po zgraniu głową Thibo Sommersa fatalnie zachował się Ebosse, który złamał linię spalonego. Piłka trafiła do Brazylijczyka, który z bliska pokonał Abramowicza.
Na szczęście, w dwumeczu wciąż prowadziła Jagiellonia. Mistrzom Polski, których w Brugii wspierało 1500 białostockich fanów, udało się nieco uspokoić swoją grę i nie pozwolić rywalom na wbicie kolejnego gola. Białostoczanie mieli też kilka niezłych okazji na zdobycie bramki. Najlepsze zmarnowali Darko Czurlinow, który przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem i Taras Romanczuk. Kapitan reprezentacji Polski niecelnie główkował po rzucie rożnym.
Im bliżej było końca meczu, tym na boisku było więcej chaosu. Cercle nie było jednak już tak groźne, jak wcześniej. Podopieczni Ferdinanda Feldhofera nie byli w stanie pokonać po raz trzeci Abramowicza, który bronił pewnie. Awans Jagiellonii do ćwierćfinału Ligi Konferencji stał się faktem! Teraz rywalami podopiecznych Adriana Siemieńca będą piłkarze hiszpańskiego Realu Betis.
REKLAMA
Cercle Brugge - Jagiellonia Białystok 2:0 (1:0).
Bramki: 1:0 Hannes Van der Bruggen (8), 2:0 Felipe Augusto (50).
Żółta kartka: Jagiellonia - Jarosław Kubicki, Joao Moutinho, Kristoffer Hansen, Taras Romanczuk.
Sędzia: Morten Krogh (Dania). Widzów: 4646.
Pierwszy mecz - 0:3. Awans - Jagiellonia.
Cercle Brugge: Warleson - Ibrahim Diakite (80. Jurado Flores), Christiaan Ravych, Edgaras Utkus (67. Lucas Perrin) - Malamine Efekele, Hannes Van der Bruggen (46. Erick Nunes), Nils De Wilde, Flavio Nazinho (46. Gary Magnee) - Thibo Somers, Bruno Goncalves (67. Paris Brunner) - Felipe Augusto.
Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Dusan Stojinović (46. Tomas Silva), Enzo Ebosse, Mateusz Skrzypczak, Joao Moutinho - Miki Villar (58. Darko Churlinov), Jarosław Kubicki (58. Taras Romanczuk), Leon Flach, Kristoffer Hansen - Jesus Imaz, Afimico Pululu.
- Dwa polskie kluby w Lidze Mistrzów? Wspaniały scenariusz coraz bliżej
- Afimico Pululu liderem strzelców Ligi Konferencji. Zobacz cudowną bramkę napastnika Jagiellonii [WIDEO]
Źródła: PolskieRadio24.pl, empe
REKLAMA