W Turcji aresztowano szwedzkiego dziennikarza. Według władz jest terrorystą

Kolejny dziennikarz zatrzymany w Turcji

Joakim Medin pracuje dla gazety Dagens ETC. Ze Stambułu miał relacjonować protesty, które wybuchły po aresztowaniu burmistrza Ekrema Imamoglu. Zaraz po wylądowaniu w Turcji sam został zatrzymany. 

Jak powód tureckie władze podały "przynależność do zbrojnej organizacji terrorystycznej" i "znieważenie prezydenta". Według tamtejszej administracji dziennikarz "jest znany z antytureckiego nastawienia i bliskich relacji z terrorystyczną Partią Pracujących Kurdystanu".

Ta partia jest oczywiście w Turcji organizacją zakazaną. W komunikacie zapewniono, że "decyzja o areszcie nie ma żadnego związku z jego działalnością dziennikarską". To jednak nie pierwsze zatrzymanie dziennikarza w związku z protestami. 

Kilkunastu dziennikarzy uwolnionych

Zaledwie kilka godzin wcześniej areszt opuściło 11 dziennikarzy, którzy trafili tam za relacjonowania demonstracji. Jednym z nich był fotoreporter AFP Yasin Akgul. Ponadto deportowano chociażby dziennikarza BBC Marka Lowena. Władze stwierdziły, że "stwarza on zagrożenie na porządku publicznego".

Wczoraj w centrum Stambułu nawet ponad dwa miliony osób uczestniczyły w masowym wiecu zorganizowanym przez opozycyjną Republikańską Partię Ludową. Był kolejny protest przeciwko aresztowaniu burmistrza Ekrema Imamoglu. Główny rywal polityczny prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana został aresztowany pod zarzutem korupcji. W tym samym dniu wybrano go na kandydata w wyborach prezydenckich w 2028 roku.

Rząd zaprzecza jakiemukolwiek wpływowi na wymiar sprawiedliwości i twierdzi, że sądy są niezależne. Podczas dotychczasowych protestów aresztowano już ponad tysiąc osób.

• Główny rywal Erdogana aresztowany. MSW wydało komunikat, wrze w Turcji
• Nakaz aresztu dla burmistrza Stambułu. Eksplozja protestów w Turcji
• Wrze na ulicach Stambułu. Masowe protesty i starcia z policją

Źródło: Polskie Radio/egz