Kaczyński wezwany do prokuratury. Chodzi o śmierć Barbary Skrzypek

Kaczyński złoży zeznania w prokuraturze

Jarosław Kaczyński obwinia prokuraturę o śmierć Barbary Skrzypek. Jego wieloletnia współpracowniczka kilka dni po przesłuchaniu w śledztwie dotyczącym "dwóch wież" zmarła. Sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci był zawał. - Ponieważ oni wiedzieli, że stan zdrowia pani Barbary Skrzypek jest zły, to musieli brać pod uwagę konsekwencje - a tu już wchodzą w grę bardzo ciężkie paragrafy - stwierdził prezes PiS.

Według Kaczyńskiego doszło do poważnych naruszeń podczas przesłuchania, jak podkreślił, "mieliśmy tu do czynienia z sytuacją skandaliczną, kryminalną". - Mam nadzieję, że przyjdzie czas, że tak to zostanie ocenione - mówił przed wejściem do budynku prokuratury.

Dziennikarze dopytali, o czym rozmawiał po przesłuchaniu ze swoją współpracowniczką. - Powiedziała, że po tym przesłuchaniu padła, spała przez cztery godziny, nawet nie zdjęła z siebie marynarki. Znając jej uporządkowany styl życia, oznaczało to, że musiała być potwornie wyczerpana. No i że się źle czuje - opowiadał Kaczyński i dodał, że zaproponował Barbarze Skrzypek lekarza, ale "niestety nie przyjęła tej propozycji".

"Dożywocie dla Romana Giertycha"

Prezes PiS został zapytany również o Romana Giertycha, który stwierdził, że politycy Prawa i Sprawiedliwości obawiają się sprawy "dwóch wież". - Giertych to jest człowiek, który - mam nadzieję - resztę życia spędzi w więzieniu. Według mnie uczestniczył w tym przedsięwzięciu i powinien uzyskać, choćby ze względu na tę śmierć [Barbary Skrzypek - przyp. red.], najwyższy wymiar kary, czyli dożywotnie więzienie - stwierdził szef największej opozycyjnej partii.

REKLAMA

Kaczyński odniósł się też do prokurator Wrzosek, która kierowała przesłuchaniem Skrzypek. - Mam nadzieję, że skończy tam, gdzie powinna skończyć, to znaczy w państwowych zakładach karnych i to na bardzo, bardzo długie lata - stwierdził szef PiS.

Przesłuchanie zakończyło się około południa. Kaczyński powiedział, że odpowiedział na wszystkie pytania odnoszące się do kontaktów z Barbarą Skrzypek. - Nie miałem żadnych trudnych pytań. Mówiłem o tym, że było ogromne napięcie i że ta sprawa niemalże na pewno doprowadziła do tego skutku, jakim była śmierć - powiedział. Zaznaczył, że "to było przyzwoite przesłuchanie. Prokurator i protokolantka zachowywali się jak trzeba, całkowicie właściwie".

Śledztwo ws. nieumyślnego spowodowania śmierci Barbary Skrzypek

O wezwaniu Kaczyńskiego i prok. Wrzosek na przesłuchanie poinformował pod koniec marca w komunikacie prok. Norbert Antoni Woliński - rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, która prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Skrzypek.

Wieloletnia współpracowniczka prezesa PiS 12 marca była przesłuchiwana - w charakterze świadka - w śledztwie dotyczącym powiązanej z PiS spółki Srebrna i niedoszłej inwestycji - wybudowania dwóch wieżowców na należącej do spółki działce w Warszawie. Przesłuchanie prowadziła prok. Wrzosek - która prowadzi śledztwo w tej sprawie. Udział w przesłuchaniu wzięli też adwokaci austriackiego biznesmena Geralda Birgfellnera (który ma status pokrzywdzonego w sprawie) - adw. Jacek Dubois i adw. Krystian Lasik. Trzy dni później Skrzypek zmarła. Jak wykazała sekcja zwłok, przyczyną śmierci był zawał.

REKLAMA

Prokurator Woliński poinformował, że prokuratura, celem uzupełniającego przesłuchania w prowadzonym ws. śmierci Skrzypek śledztwie, wezwała jej syna i męża. Prokuratura w charakterze świadków wezwała też - jak przekazał - lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego, pełnomocników austriackiego biznesmena oraz prokurator Ewę Wrzosek. Jak wskazano w komunikacie, osoby te miały kontakt ze Skrzypek w okresie poprzedzającym jej zgon.

• Duda i Tusk zabrali głos. Nie opadają emocje po kłótni w Sejmie

Źródła: PolskieRadio24.pl/TVN24/PAP/ak/kor

REKLAMA