Wigilia Paschalna w Watykanie. Homilia Franciszka. "Niech zakiełkuje nadzieja"
W bazylice watykańskiej odprawione zostało nabożeństwo Wigilii Paschalnej. Przewodniczył jej kardynał Giovanni Battista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego. Homilię przygotował papież Franciszek.
2025-04-19, 21:48
Rzym. Wigilia paschalna w bazylice watykańskiej
To najdłuższa i najważniejsza msza w roku liturgicznym. Kończy się ogłoszeniem zmartwychwstania Jezusa. Papież Franciszek w homilii czytanej przez kardynała Re napisał, że w religii katolickiej zmartwychwstanie daje nam nadzieję i powinniśmy być jego "wiarygodnymi świadkami". "Chcemy nią być dla tych, którzy zagubili drogę, dla ubogich i uciśnionych na ziemi, dla upokorzonych i zabitych kobiet, dla dzieci nienarodzonych i tych, które są maltretowane, dla ofiar wojny" - napisał papież.
Papież wezwał też wierzących, by byli "budowniczymi nadziei dla świata". "Wielkanoc przynosi dobrą nowinę: że choć na świecie zdaje się być coraz gorzej, zło zostało już pokonane" - dodał.
Msza rozpoczęła się w przedsionku bazyliki Świętego Piotra od obrzędu poświęcenia ognia i zapalenia paschału - świecy symbolizującej zmartwychwstałego Chrystusa. Nawiązał do niego papież w homilii. "Jest noc, gdy paschalna świeca powoli zbliża się do ołtarza. Jest noc, gdy śpiew hymnu otwiera nasze serca na radosne uniesienie, ponieważ ziemia jest opromieniona tak niezmiernym blaskiem" - napisał.
"Wigilia Paschalna przypomina nam, że światło Zmartwychwstania oświetla drogę krok po kroku, bez zgiełku przenika mroki historii, dyskretnie jaśnieje w naszych sercach. I odpowiada mu pokorna wiara, pozbawiona jakiegokolwiek triumfalizmu" - podkreślił Franciszek.
REKLAMA
"Pascha nie jest wydarzeniem spektakularnym"
Jak zaznaczył, "Pascha Pana nie jest wydarzeniem spektakularnym, którym Bóg afirmuje samego siebie i zobowiązuje do wiary w niego". "Zmartwychwstanie jest podobne do małych zalążków światła, które torują sobie drogę stopniowo, bez robienia hałasu, czasem wciąż zagrożone przez noc i niewiarę" - dodał papież.
Wyjaśnił, że ten "styl" Boga wyzwala z "religijności abstrakcyjnej, łudzącej się myślą, że Zmartwychwstanie Pana rozwiązuje wszystko w magiczny sposób". "Wręcz przeciwnie: nie możemy świętować Paschy bez ciągłego liczenia się z nocami, które nosimy w naszych sercach, i mrokami śmierci, które często unoszą się nad światem" - zaznaczył.
Franciszek wezwał: "Niech nadzieja Wielkanocy zakiełkuje w naszym życiu i w świecie. Kiedy wciąż odczuwamy ciężar śmierci w naszych sercach, kiedy widzimy, jak mroki zła kontynuują swój hałaśliwy marsz przez świat, kiedy czujemy płonące w naszym ciele i w naszym społeczeństwie rany egoizmu czy przemocy, nie traćmy ducha". "Światło powoli jaśnieje, nawet jeśli jesteśmy w ciemności" - podkreślił.
Papież Franciszek: "Nasza historia i droga ludzkości są w rękach Boga"
"W Jezusie Zmartwychwstałym mamy pewność, że nasza osobista historia i droga ludzkości, choć wciąż zanurzone w nocy, w której światła zdają się przyćmione, są w rękach Boga, który nie dopuści, by ostatnie słowo należało do zła" - zaznaczył papież.
REKLAMA
Czytaj także:
- Tego nikt się nie spodziewał. Papież Franciszek pojawił się na placu św. Piotra
- Papież Franciszek wznawia spotkania. Przyjął sekretarza stanu
Wskazał zadanie wierzącym: "odzwierciedlać Paschę w naszym życiu i stawać się zwiastunami nadziei, budowniczymi nadziei - podczas gdy wciąż wieją nad nami wichry śmierci". Według Franciszka można to czynić słowami, małymi, codziennymi gestami, wyborami inspirowanymi Ewangelią. Życie każdego może być "obecnością nadziei" - przekonywał papież.
Papież Franciszek pojawił się w bazylice
Wielu wiernych, dla których zabrakło miejsca w świątyni, śledziło mszę na telebimach na placu św. Piotra. Półtorej godziny przed nabożeństwem papież Franciszek niespodziewanie pojawił się w bazylice na dwie godziny przed rozpoczęciem mszy. Modlił się i pozdrawiał wiernych. Watykan poinformował, że Franciszek chce wziąć udział w mszy Niedzieli Wielkanocnej.
Źródła: Polskie Radio/PAP/IAR/hjzrmb
REKLAMA