Piłkarz Rakowa wyleciał z boiska za brutalny faul. Wpis klubu wywołał burzę
Kenijczyk Erick Otieno z Rakowa Częstochowa otrzymał czerwoną kartkę w sobotnim meczu 29. kolejki PKO BP Ekstraklasy przeciwko Pogoni Szczecin (0:1). Podczas meczu na profilu częstochowskiego klubu na portalu X pojawiło się zapewnienie o wsparciu dla autora brutalnego faulu. Po fali krytyki, autor wpisu przeprosił.
2025-04-20, 13:02
W sobotni wieczór Pogoń Szczecin wygrała z Rakowem Częstochowa po golu Linusa Wahlqvista. Taki wynik oznacza, że w Lany Poniedziałek Lech Poznań może zrównać się punktami z prowadzącymi w tabeli "Medalikami", a broniąca mistrzowskiego tytułu Jagiellonia Białystok zbliżyć się na dystans jednego "oczka", pod warunkiem, że "Kolejorz" i "Duma Podlasia" wygrają swoje spotkania 29. kolejki.
Brutalny faul i... wsparcie. "Trzymaj się, Erick"
Antybohaterem drużyny prowadzonej przez Marka Papszuna był w Wielką Sobotę kenijski wahadłowy Erick Otieno. Już w szesnastej minucie wyleciał bowiem z boiska za brutalny faul na Rafale Kurzawie. Kenijczykowi odskoczyła piłka, a gdy próbował ją odzyskać, trafił ostrym wślizgiem wysoko w nogi. Zaskakiwać mógł fakt, że sędzia Damian Sylwestrzak początkowo nie zareagował, a do pokazania Otieno czerwonej kartki potrzebował interwencji VAR.
Faul Otieno oburzył wielu kibiców, nie tylko tych ze Szczecina, co było widać w komentarzach w mediach społecznościowych. Niespodziewanie oliwy do ognia postanowił dodać administrator profilu Rakowa na portalu X (dawniej Twitter). "Trzymaj się, Erick" - napisano, dodając też zdjęcie kenijskiego piłkarza. Nic dziwnego, że po takim wpisie na częstochowski klub wylała się lawina krytyki. "Trzymaj się, następnym razem może uda się złamać rywalowi nogę", "szybkiego powrotu do zdrowia", "piszecie jakby chłop zerwał więzadła, a to przecież on prawie zerwał więzadła rywalowi" - takich komentarzy nie zabrakło pod zdjęciem Otieno. Nie brakowało też zresztą znacznie ostrzejszych opinii.
REKLAMA
Autor wpisu przeprasza. I skarży się na hejt
Do zamieszania odniósł się administrator profilu Rakowa na portalu X. "Sporo hejtu wylało się pod tym postem. W pełni zrozumiałe i zasłużone. Nie lubię chować głowy w piach, więc jako autor tego wpisu mogę jedynie przeprosić. Czasem po wrzuceniu tysiąca postów, zdarzy się i taki. Niestety. Usprawiedliwienia brak, ale łatwo jest oceniać sytuację sprzed telewizora i po kilkunastu powtórkach. Trudniej z wysokości z trybun bez żadnej. Jako kibic zawsze staję w obronie drużyny i wspieram zawodników. Tutaj miało być podobnie. Nie wyszło. Spokojnych Świąt dla wszystkich" - napisał Szymon Sobol, który w klubie spod Jasnej Góry odpowiada za media społecznościowe.
Także i ten wpis nie wszystkim się spodobał. "Przejrzałem komentarze i raczej widzę tam krytykę, nie hejt. Dlaczego krytykę nazywa Pan hejtem?" - pytał dziennikarz Interii Radosław Nawrot. "Słaby wpis, więc krytykowany. Gdzie tutaj hejt?" - zapytał Jakub Szlendak z portalu xyz.pl. Podobnych komentarzy, apelujących o niezasłanianie się hejtem, zresztą nie brakowało...
Czytaj także:
- O czym on myślał? Brutalne wejście w meczu Pogoni z Rakowem
- Będą zmiany w Legii Warszawa. Fredi Bobić dołącza do stołecznego klubu
- Kapitan Śląska trafił do szpitala. Petr Schwarz musiał przejść pilną operację
Źródła: PolskieRadio24.pl, X.com, empe
REKLAMA
REKLAMA