Żołnierz WOT z zarzutami. Oskar T. nie przyznaje się do winy
Żołnierz Wojsk Obrony Terytorialnej usłyszał zarzuty narażenia dwóch policjantów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. 33-latek strzelał z prywatnego pistoletu w domu w Bąkowie koło Kolbud na Pomorzu. Policjantom powiedział, że zabił dwie osoby.
2024-12-16, 18:57
Żołnierz WOT zatrzymany
Służby dostały w piątek zgłoszenie o włamaniu do jednego z domów. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, usłyszeli strzały. Po chwili przed budynek wyszedł mężczyzna z pistoletem. Został obezwładniony i zatrzymany. Powiedział policjantom, że w domu zabił dwie osoby, a jest tam jeszcze kobieta z bronią.
Wezwani zostali kontrterroryści i negocjatorzy. Po wejściu do środka, nikogo tam nie zastali. Podczas przeszukania znaleźli jeszcze jeden pistolet.
Grożą mu trzy lata więzienia
Jak poinformował Mariusz Duszyński z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, śledczy ustalili, że 33-latek miał pozwolenie na osobistą broń krótką. Prokurator przedstawił mu zarzuty narażenia 2 policjantów na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Grożą mu trzy lata więzienia.
Oskar T. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Wiadomo, że w czasie zdarzenia był trzeźwy. Prokuratura czeka na wyniki badań w zakresie ewentualnego ujawnienia substancji psychotropowych lub środków odurzających w organizmie 33-latka.
REKLAMA
Na razie podejrzany będzie pod policyjnym dozorem. Śledztwo wkrótce przejmie Prokuratura Wojskowa. Żołnierz służył w 72. batalionie lekkiej piechoty 7 Pomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej.
- Żołnierz WOT miał okradać powodzian. Usłyszał zarzuty
- Z rzeki wyłowiono ciało żołnierza WOT. Tragiczny finał poszukiwań
Polskie Radio, paw/
REKLAMA