Żałoba w poznańskim zoo. "Przez lata był częścią rodziny"

Poznań. Pożegnanie tygrysa Tungusa

Poznańskie zoo wskazało, że z Tungusem nie było dobrze już od kilku dni. "Był osowiały, stracił apetyt i wydawał się osłabiony. Podjęliśmy decyzję o wykonaniu szczegółowych badań, w tym badania krwi i RTG. Niestety, wyniki potwierdziły najgorsze obawy: poważne zwyrodnienia w kręgosłupie, które powodowały objawy neurologiczne, oraz zaawansowaną niewydolność nerek - chorobę, która dla kotów, w tym tygrysów, jest wyrokiem" - czytamy.

Jego stan się mocno pogorszył w niedzielę nad ranem. "W trosce o jego dobro i uniknięcie dalszego cierpienia, podjęliśmy niezwykle trudną decyzję o eutanazji" - wskazało zoo.

We wpisie w mediach społecznościowych poznańskie zoo podkreśla, że "Tungus był wyjątkowym zwierzęciem - majestatycznym, silnym, ale też pełnym spokoju i wdzięku". "Przez te 16 lat wniósł do naszego życia wiele radości i stał się symbolem naszej miłości do dzikiej natury" - napisano.

Przedstawiciele zoo wskazują, że to dla nich niezwykle trudny moment, bo 17-letni tygrys przez lata "był częścią rodziny". "Wiemy, że postąpiliśmy słusznie, wybierając jego komfort i godność ponad nasze pragnienie, by z nami został" - czytamy.

Pracownicy zoo proszą o "wspomnienie Tungusa w ciepłych myślach".

• Żubry przejmują kolejny region Polski? Lokalna społeczność w szoku
• Pies przywiązany na autostradzie A4. Policja szuka właściciela
• Pływające myszy i "kluchowate" ryby. Odkryto nowe dziwaczne gatunki

Źródło: Zoo Poznań/jp