Pożar szaleje w Los Angeles. Ogień trawi tysiące hektarów
Pożar dzielnicy celebrytów Pacific Palisades w Los Angeles obecnie pochłania w ciągu minuty obszar równy pięciu boiskom do futbolu - przekazał portal CNN. - Niebo zrobiło się czerwone, oglądamy sceny jak z horroru - powiedziała cytowana przez NBC News 25-letnia turystka, która odwiedziła Santa Monicę. Prawie 100 tys. mieszkańców objęto już nakazem ewakuacji. Spłonęło ponad 1,2 tys. ha, w tym m.in. restauracja popularnej sieci fast-food i synagoga.
2025-01-08, 14:30
Pożar w Kalifornii. Strażacy nie mogą powstrzymać żywiołu
Pożar zaczął się gwałtownie rozprzestrzeniać w południowej Kalifornii we wtorek. Sheila Kelliher ze straży pożarnej w rozmowie z CNN powiedziała, że zmieniające kierunek podmuchy wiatru o prędkości sięgającej 160 km/h nasilają pożary, przesuwające się w kierunku oceanu. We wpisie w mediach społecznościowych zamieszczonym tuż przed północą (przed godz. 9 w środę w Polsce) straż pożarna przyznała, że walka z żywiołem "nie przyniosła dotąd żadnych efektów".
Posłuchaj
Strażacy przyznają, że nie ma szans na powstrzymanie ognia w najbliższych godzinach, więc skupiają się głównie na prowadzeniu działań ratunkowych. Jak dotąd nie ma informacji o ofiarach.
Z powodu zniszczeń infrastruktury energetycznej prądu nie ma prawie 300 tys. osób - wynika z danych PowerOutage.com. W 19 szkołach odwołano zajęcia. Prawie 100 tys. mieszkańców objęto nakazem ewakuacji. Straż powiadomiła, że utworzono trzy ośrodki, które będą przyjmowały osoby opuszczające swoje domy.
REKLAMA
Ogień pustoszy Pacific Palisades, Malibu przygotowuje się do ewakuacji
Pożar szaleje w Pacific Palisades, dzielnicy celebrytów w Los Angeles, szybko się jednak rozprzestrzenia i zagraża innym terenom. Władze Malibu, położonego na zachód od pochłoniętej ogniem dzielnicy, powiadomiły mieszkańców, aby przygotowali się do ewakuacji. Tym, którzy potrzebują więcej czasu, aby opuścić domy, na przykład hodowcom zwierząt, poradzono, aby już teraz udali się w bezpieczne miejsce.
Szybko rozprzestrzeniający się pożar zaskoczył kierowców. Ulice w Pacific Palisades błyskawicznie stały się nieprzejezdne, gdy dziesiątki ludzi porzuciły swoje pojazdy i uciekły na piechotę. Sprowadzono buldożer, który zepchnął samochody na pobocze.
Czytaj także:
REKLAMA
- Kolejne trzęsienie ziemi w Azji. Po Tybecie wstrząsy w zachodnich Chinach
- Ochrona infrastruktury na dnie Bałtyku. Do akcji wejdą okręty NATO
25-letnia turystka, cytowana przez NBC News, opisywała, że ludzie byli zszokowani tym, jak szybko ogień się rozprzestrzeniał. - W ciągu dnia mieliśmy wrażenie, że pożar jest bardzo daleko. Nagle znalazł się jednak bardzo blisko - powiedziała 25-latka. Kobieta przeniosła się z apartamentu w Santa Monica, z którego widziała już płomienie, do hotelu w oddalonym od pożaru Long Beach.
Nagrania z pożaru w Los Angeles
W sieci pojawiło się wiele dramatycznych nagrań z obszaru ogarniętego ogniem. Na jednym z nich widać fotoreporterkę, pomagającą uciec kobiecie przed zbliżającym się pożarem. Wokół widać płomienie i unoszący się wszędzie gęsty dym.
Swój dom w Pacific Palisades mają m.in. Tom Hanks i Rita Wilson. "Całe sąsiedztwo, w którym dorastałem, właśnie stoi w ogniu. Módlcie się za Palisades" - napisał ich syn Chet.
REKLAMA
- Z ogniem walczy około 1,4 tys. strażaków - przekazał gubernator Kalifornii Gavin Newsom. Strażaków przebywających na urlopach i odbierających dni wolne wezwano do zgłoszenia gotowości do powrotu do pracy.
Ariel Cohen, meteorolog kierujący Narodową Służbą Meteorologiczną w Los Angeles, opisał trzy pożary szalejące w hrabstwie jako "jedną z najgorszych sytuacji, jakie kiedykolwiek widzieliśmy". W rozmowie z CNN Cohen wyjaśnił, że nałożyło się na siebie wiele "niestabilnych" czynników, w tym susza oraz "jedne z najbardziej ekstremalnych, niszczycielskich i zagrażających życiu burz wiatrowych, jakie dotknęły ten obszar".
Pożary wybuchły we wtorek wieczorem czasu miejscowego na północny wschód od Los Angeles. Ogień rozprzestrzenił się tak szybko, że personel domu seniora musiał przetransportować dziesiątki podopiecznych w wózkach inwalidzkich i na łóżkach szpitalnych na parking, skąd ich ewakuowano.
Do wybuchu pożaru przyczyniło się połączenie suszy i silnego wiatru w południowej Kalifornii - zauważyła CNN. Od października spadło niewiele deszczów, obecnie susza o różnym nasileniu objęła 30 proc. powierzchni stanu. Zdaniem meteorologów prawdopodobieństwo wystąpienia opadów w styczniu jest bardzo niewielkie.
REKLAMA
Źródło: polskieradio24.pl/CNN/PAP/NBC News/ak
REKLAMA