Areszt, a potem przesłuchanie. Komisja ds. Pegasusa ma dalszy plan w sprawie Ziobry

Komisja śledcza ds. Pegasusa zapewnia, że nie rezygnuje z przesłuchania Zbigniewa Ziobry. Jej członkowie mówią, że może do niego dojść po aresztowaniu. Polityk spóźnił się na zaplanowane dziś przesłuchanie. Przegłosowano zawnioskowanie o jego 30-dniowy areszt.

2025-01-31, 14:59

Areszt, a potem przesłuchanie. Komisja ds. Pegasusa ma dalszy plan w sprawie Ziobry
Komisja nie rezygnuje z przesłuchania Zbigniewa Ziobry. Foto: X/@KancelariaSejmu & PAP/Rafał Guz

Zbigniew Ziobro w areszcie? Wniosek komisji

Zbigniew Ziobro miał, zgodnie z decyzją sądu, zostać doprowadzony przed komisję śledczą ds. Pegasusa przez policjantów. Nie zastano go w domu w Jeruzalu (woj. łódzkie) ani w warszawskim mieszkaniu, pojawił się za to w Telewizji Republika. Po udzieleniu wywiadu, Ziobro oddał się w ręce policji. Nim przewieziono go do Sejmu, komisja zdążyła przegłosować wniosek o aresztowanie byłego ministra i zamknąć obrady.

Posłuchaj

Komisja śledcza zabiera głos na temat Zbigniewa Ziobry. Relacja Sylwii Białek (Polskie Radio) 0:51
+
Dodaj do playlisty

- Skończyły się czasy, kiedy to Ziobro ustala godziny posiedzeń - skomentowała przewodnicząca komisji śledczej ds. Pegasusa Magdalena Sroka (PSL-TD). Zaznaczyła, że pora posiedzenia "była ustalona i każdy inny obywatel, który miałby taki obowiązek, byłby o czasie". - To nie jest cyrk, w który my będziemy grać. Rozumiem, że Zbigniew Ziobro postanowił w taki, a nie inny sposób podważać naszą pracę - dodała.

Współprzewodniczący komisji Marcin Bosacki, autor wniosku o areszt, nazwał zachowanie Ziobry "jawnym lekceważeniem obowiązków obywatelskich w wykonaniu byłego ministra sprawiedliwości". Podkreślił, że gdy zaczynano posiedzenie było wiadomo, że mający zeznawać wówczas przed komisją świadek udziela wywiadu TV Republika.

Czytaj także:

- W momencie, w którym wybrał karierę medialną w określonej stacji, zamiast obowiązku ciążącego na nim jako obywatelu, świadku, sprowokował właściwie jedyny możliwy i słuszny ruch komisji śledczej, jakim jest podjęcie uchwały o skierowaniu, za pośrednictwem prokuratora generalnego, marszałka Sejmu, procedury immunitetowej, wniosku do sądu o przesłuchanie Zbigniewa Ziobro po jego tymczasowym aresztowaniu na okres 30 dni - tłumaczył poseł KO Witold Zembaczyński.

Posłuchaj

Tomasz Trela (Lewica): nie pozwolimy sobie na pogrywanie z państwem prawa (Polskie Radio) 0:26
+
Dodaj do playlisty

Ziobro: przestraszyli się konfrontacji

Co na to politycy PiS? Sam Ziobro po godz. 12 pojawił się przed salą komisji w otoczeniu swoich najbliższych współpracowników - m.in. Marcina Warchoła, Michała Wójcika i Mariusza Goska - by wygłosić oświadczenie. - Drodzy państwo, przez całą noc jechałem tu dzisiaj do Polski, by spotkać się, jak się domyślam, z tą tak zwaną nielegalną komisją do spraw Pegasusa. A tu się okazało, że Donald Tusk znowu okazał się być miękiszonem i zgniecionym naleśnikiem - mówił poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Polityk stwierdził, że członkowie komisji bali się konfrontacji. - Zrozumieli, że spotkanie się ze mną będzie dla nich trudnym doświadczeniem - powiedział.

Po wygłoszeniu oświadczenia, Ziobro opuścił teren budynku, w którym miała odbyć się komisja. Następnie opublikował wpis na platformie X. "Gdy dotarłem w asyście policji do Sejmu zatrzymała mnie Straż Marszałkowska, tłumacząc, że muszę poczekać z wejściem na obrady komisji, bo »jeszcze proceduje i ma podjąć decyzję«. Takie polecenie wydała im przewodnicząca Magdalena Sroka" - napisał. "5 minut później strażnicy mi powiedzieli, że komisja zakończyła obrady. O tym, że komisja ds. Pegasusa jest nielegalna, zdecydował Trybunał Konstytucyjny we wrześniu 2024 r. Dzisiaj cała Polska zobaczyła, że Donald Tusk i jego nominaci to tchórze, którzy boją się prawdy" - dodał. 

REKLAMA

Piotr Kaleta z Prawa i Sprawiedliwości uważa, że do tego przesłuchania nie doszło z winy komisji. - Komisja po prostu uciekła. (...) Dlaczego? Ponieważ Zbigniew Ziobro by ich zmiażdżył intelektualnie - skomentował.

Posłuchaj

Piotr Kaleta: komisja uciekła (Polskie Radio) 0:17
+
Dodaj do playlisty

30-dniowy areszt dla Ziobry? Ekspert tłumaczy

Karnista Piotr Zemła tłumaczył w Polskim Radiu 24, że jeśli Zbigniew Ziobro zostanie aresztowany, to będzie dowożony na przesłuchania przed komisją sejmową. - Wniosek taki będzie rozpoznawany przez sąd - powiedział prawnik w Polskim Radiu 24.

- Ten areszt stosowany jest maksymalnie na 30 dni, przy czym po złożeniu zeznań jest od razu uchylany. Zakończenie składania zeznań to sytuacja, w której nie ma do świadka żadnych pytań, a świadek sam z siebie nie ma już nic do powiedzenia. Jeżeli jednego dnia nie udałoby się wszystkich pytań panu ministrowi zadać, to w ramach nieprzekraczalnego 30-dniowego terminu musiałby się liczyć z tym, że powróci do jednostki penitencjarnej i ponownie zostanie doprowadzony na przesłuchanie - wyjaśnił specjalista.

Źródła: Polskie Radio/PAP/ms

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej