Rosyjskiej armii brakuje pojazdów. Do wojska powołali... osła

Osioł ma wozić amunicję na front w jednej z rosyjskich jednostek wojskowych. Powód? Samochody się zniszczyły. Według źródeł w internecie zwierzę to oficjalny przydział z resortu obrony, a nie od wspierających inwazję ochotników. Ukraińskie media nie zostawiają suchej nitki na "drugiej armii świata" - tak określają rosyjskie wojska, których rzekomą potęgą Moskwa stara się chełpić przy każdej okazji.

2025-02-05, 14:54

Rosyjskiej armii brakuje pojazdów. Do wojska powołali... osła
Na wyposażenie rosyjskiej armii trafił osioł. Foto: Telegram, Butusow Plus/ X

Osioł w rosyjskiej armii

Na filmie przedstawiającym osła stojącego w kącie pomieszczenia, autor nagrania, rosyjski żołnierz, używając wielu niecenzuralnych słów opowiada o tym, że zwierzę przydzielono na potrzeby wożenia uzbrojenia na front.

- "Oto osioł", powiedzieli. "Bo macie nieciekawą sytuację z transportem? Tak? Płoną ciężarówki Ural? Tak?". I dali osła. I teraz zwierzę ma wozić amunicję na linię frontu w tej rosyjskiej jednostce - mówi rosyjski wojskowy na nagraniu.

Film został wyszukany w rosyjskim internecie i opublikowany przez kanał Butusov Plus w Telegramie. To dzieło dziennikarza portalu Censor.net, Jurija Butuzowa.

"Byłem w szoku"

Rosyjski wojskowy, który opowiada o ośle na nagraniu, nie ukrywa, że jest wstrząśnięty. "Najpierw o tym usłyszałem. Potem zobaczyłem to sam i byłem w szoku. Po prostu przyjmij to za pewnik. Nie pytaj skąd, dlaczego, kto, po co i jak. Nie pytam. Ale faktem jest, że dostaliśmy osiołka" - mówi żołnierz. "Ale mamy kiepską sytuację transportową" - mówi autor filmu. Podkreślono, że osioł nie pochodził od ochotników, pomagających armii, lecz od rosyjskiego Ministerstwa Obrony.

REKLAMA

Wyzyskiwanie zwierząt, wyzyskiwanie ludzi - podbitych narodów

B. doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko zamieścił na platformie X nagranie Jakutów, ludu Sacha, na koniach kradzionych w Ukrainie. Dziwią się oni m.in., że konie te są tak wolne. Heraszczenko zauważył, że Rosja wydobywa w Jakucji cenne minerały, w tym złoto i diamenty, gaz i ropę naftową. A rdzenne narody, jak za czasów carskich, traktuje jak mięso armatnie, nie wyposaża ich nawet w środki transportu. Wysyła je na śmierć na wojnę.

Kreml często używa sformułowania, jakoby miał "drugą najsilniejszą armię na świecie". 

REKLAMA

X/censor.net/agkm/kor


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej