Wojna w Ukrainie. Co mogłoby zastąpić Starlinki? Oto europejskie opcje
Unia Europejska przygotowuje alternatywne opcje łączności satelitarnej dla siebie i dla Ukrainy na wypadek, gdyby firma Elon Muska odmówiła usług. Co konkretnie mamy do dyspozycji?
2025-03-14, 17:40
Starlink zapewnia Ukrainie cywilną łączność internetową na tyłach wojska oraz łączność na potrzeby wojska. Starlink umożliwia przesyłanie obrazu wideo, koordynowanie ataków dronów, ostrzałów. Wojsko ma też dostęp do zaszyfrowanej sieci Starshield, specjalnej wersji Starlinka, którą przechwycić czy zakłócić.
Dla cywilów
Jakie dokładnie alternatywy są rozważane w UE?
Po części, wedle Radia Swoboda Starlink potencjalnie mógłby zostać zastąpiony przez europejską sieć łączności satelitarnej GovSatCom. Tak twierdzi unijny urzędnik, który jednak nie ma upoważnienia do udzielania komentarza mediom.
Jest to sieć cywilna, nie dla wojska. Ukraina musiałaby złożyć wniosek o dostęp, a ten musiałby zostać przyjęty na drodze biurokratycznej. Na początku musiałaby zaakceptować ten pomysł Rada Europejska, czyli liderzy unijnych państw. To nie jest szybki proces.
REKLAMA

Coś dla wojska
Kluczową sprawą jest jednak komunikacja w wojsku. Alternatywą dla Starlinka w wojsku mógłby być OneWeb, system satelitarny należący do francuskiego operatora Eutelsat. Wszyscy są jednak zgodni, że na razie oznaczałoby to gorsze warunki - w wielu kwestiach.
To system opierający się na małych terminalach naziemnych, liczy 630 satelitów, umieszczonych na niskiej orbicie okołoziemskie. Zostały wystrzelone w latach 2019-2023. Eutelsat przejął OneWeb w 2023 roku. Rządy brytyjski i francuski mają około 10 procent udziałów w firmie.
Jak zauważa Radio Swoboda, Eutelsat ogłosił 4 marca, że prowadzi rozmowy z rządami państw europejskich w sprawie rozszerzenia usług dostępu do Internetu na Ukrainie. To sprawiło, że akcje Eutelsatu wzrosły kilkukrotnie w ciągu tygodnia.
Bloomberg usłyszał ostatnio od dyrektorki generalnej Eutelsatu Evy Berneke, że na Ukrainie działają już tysiące terminali tej sieci, lecz by móc zastąpić Starlinki, trzeba dostarczyć 40 tysięcy terminali, czyli tyle, ile ma tam Starlink, a to zajmie kilka miesięcy.
REKLAMA
I tutaj jest pewien problem. Bo jak zauważają eksperci, Eutelsat, inaczej niż Starlink, nie produkuje samodzielnie tych terminali. Musi je dopiero zamówić. Do tego koszty Eutelsatu są wyższe, jest je trudniej rozmieścić w wojskowej infrastrukturze.
A jeszcze inny problem, to fakt, że te terminale OneWeb są znacznie droższe i nie są tak łatwe do przenoszenia po polu walki. Musiałyby być ukrywane w budynkach. Łączenie się z nimi też byłoby trudniejsze. Miałyby problemy z przepustowością. I w odróżnieniu od Starlinków, nie dałoby się ich instalować np. na dronach. To wady wymieniane przez ekspertów.
Jednak wielu ocenia, że OneWeb to obecnie jedyna alternatywa dla Starlinków. Ma wady, ale przynajmnije to byłby system europejski - zauważa portal Arstechnica.
W przyszłości może będzie lepiej
W przyszłości Europa chce mieć system porównywalny ze Starlinkami, zarówno na potrzeby cywilne, jak i wojskowe. Ma on powstać w 2030 roku.
REKLAMA
System IRIS² mają tworzyć, jak pisze Radio Swoboda, francuski Eutelsat, hiszpański Hispasat i firma z Luksemburga - SES SA.
Co to ma być? Ma to być grupa około 300 satelitów komunikacyjnych na orbitach średniej i niskiej. Wykonawcami mogą być Airbus, Leonardo i Thales Alenia Space. Firmy te rozważają stworzenie joint venture w celu produkucji satelitów niskoorbitalnych.
Portal Wired pisze, że na przykład Starlink ma już ponad 7000 satelitów na orbicie, chociaż sieć może potrzebować łącznie około 10 000. A chciałby wystrzelić 40 tysięcy, jeśli dostanie zgodę ONZ.
Jeszcze inna amerykańska firma zamierza wystrzelić swoje satelity. Chodzi o Projekt Kuiper firmy Amazon. Pierwsze satelity ma wystrzelić na orbitę w tym roku. Pojawia się jednak pytanie o to, czy byłaby w stanie postąpić wbrew sugestiom władz w przypadku konfliktu interesów.
REKLAMA
Dlaczego UE szuka alternatyw dla Starlinków?
UE szuka alternatywy dla Starlinków przede wszystkim dlatego, by mieć niezależny system łączności.
W ostatnim czasie opinię publiczną zmroziła wypowiedź Elona Muska na temat wyłączenia Starlinków. Oznajmił na należącym do niego portalu X, że Starlink jest "kręgosłupem ukraińskiej armii". "Jeśli wyłączę tę technologię, cała ich linia frontu się zawali" - napisał ten miliarder.
Na to szef polskiego MSZ Radosław Sikorski odpisał na portalu X że "usługi Starlink dla Ukrainy opłacane są przez polskie Ministerstwo Cyfryzacji" i że kosztuje je to około 50 mln dolarów rocznie. W spór włączył się sekretarz stanu USA Marco Rubio, który oznajmił, że nikt nie groził odłączeniem Ukrainy od Starlink, ale zauważył: "Powiedzcie dziękuję, bo bez Starlink Ukraina przegrałaby tę wojnę dawno temu, a Rosjanie byliby teraz na granicy z Polską". I spór eskalował, dyskusja na tym się nie skończyła.
Głośny konflikt z Muskiem być może wpłynie na to, że UE będzie z większą motywacją szukać alternatyw.
REKLAMA
Prawda jest taka, że na ten moment, obecnie, nie ma zbyt wielu opcji na stole - tak ocenia sytuację magazyn Wired, rozważając sprawę alternatyw dla Starlinków.
Czy internet satelitarny to tylko Starlinki?
Na świecie, oprócz SpaceX i Intelsat, jest około dziesięciu innych dużych firm, które dostarczają internet ze swoich satelitów, ale niektóre są związane z Rosją, pisał w sierpniu 2023 roku portal mind.ua. Jako dostawców internetu sateliarnego portal ten wymienia firmy: Iridium, Globalstar, OneWeb, SES, ORBCOMM, Eutelsat, Telesat, Inmarsat, Thuraya.
Jak jednak zauważa mind.ua, Elon Musk ma tysiące sateliów i umieścił t swoje satelity na niskiej orbicie okołoziemskiej (około 550 km). A pozostałe firmy utrzymują je w większości na orbicie geostacjonarnej (36 tysięcy km). Niska wysokość - to lepsza jakość sygnału.
Portal Mind.ua pisał w sierpniu 2023 roku, że w Ukrainie można było wtedy korzystać z Internetu satelitarnego od pięciu międzynarodowych firm. Przy tym większość z tych firm sprzedawała usługi za pośrednictwem lokalnych pośredników i dostawców mobilnej komunikacji satelitarnej, np. takich jak Sattrans, Satphone, Vega.
REKLAMA
Jakie to firmy? Według Mind.ua:
- Iridium (77 satelitów, firma wykupiona przez Pentagon)
- Intelsat (prywatna spółka z siedzibą w Luksemburgu, zainicjowała dostawę terminali satelitarnych Satcube na Ukrainę)
- utelsat, w Ukrainie usługi bazujące na systemach tej firmy świadczyła Datagroup
REKLAMA
- Inmarsat z siedzibą w Londynie (14 satelitów)
- Thuraya, firma ta należy do YahSat, a ta do firmy inwestycyjnej Mubadala ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
***
REKLAMA
Źródła: Wired/Radio Swoboda/Arstechnika.com/mind.ua/agkm
REKLAMA