Historia jak z filmu. Dryfował 95 dni na morzu bez jedzenia i picia
Trwająca 95 dni akcja ratunkowa peruwiańskiego rybaka została zakończona sukcesem. Máximo Napa Castro przetrwał kilka tygodni na morzu jedząc tylko to, co upolował i pijąc deszczówkę. Odnalazła go ekwadorska łódź rybacka, a następnie przetransportowano go do szpitala w stanie krytycznego odwodnienia.
2025-03-16, 15:42
Poszukiwania trwały trzy miesiące
61-letni Máximo Napa Castro wyruszył na wody Oceanu Spokojnego 7 grudnia z nadmorskiej miejscowości Marcona na zachodnim wybrzeżu Peru. Z powodu złej pogody mężczyzna zboczył z kursu i stracił kontrolę nad trasą. Jego rodzina poszukiwała go przez 95 dni, a w akcję ratunkową zaangażowali się również lokalni rybacy.
Mężczyzna przez 3 miesiące żywił się insektami, ptakami i żółwiami. Wodę natomiast zbierał z opadów deszczu. Ostatnie 15 dni na morzu Castro przeżył bez jedzenia. W momencie odnalezienia znajdował się w stanie krytycznym. Był wygłodzony i skrajnie odwodniony. Po czterech dniach pobytu w szpitalu Nuestra Señora de las Mercedes w Paita niedaleko granicy z Ekwadorem został wypisany do domu.
Bliscy nie tracili nadziei
W czasie poszukiwań członkowie rodziny Castro wielokrotnie informowali o ogromnym żalu i obawie, czy poszukiwania zakończą się sukcesem. "Każdy dzień jest udręką dla całej rodziny i rozumiem ból mojej babci, ponieważ jako matka ją rozumiem (…) Nigdy nie myśleliśmy, że znajdziemy się w takiej sytuacji, nie życzę tego nikomu, nie stracimy nadziei, Tato, że Cię znajdziemy" - wyznała córka we wpisie na Facebooku jeszcze 3 marca.
Jego bliscy wyrażają ogromną wdzięczność ekwadorskim rybakom za odnalezienie ich ojca. "Dziękuję wam, bracia z Ekwadoru, za uratowanie mojego taty Gatóna, niech Bóg was błogosławi" - pisała córka Inés Napa Torres.
REKLAMA
Czytaj także:
- Pożar tankowca w Anglii. Za katastrofą stoi Rosjanin
- Zaginiony statek odnaleziony po 132 latach. Historia "cudu inżynierii"
Źródła: PolskieRadio24.plReuters/JL
REKLAMA