Nadchodzą duże zmiany w pogodzie. Poczujemy wiosnę. "Dodatnia anomalia"
Zima zaatakowała w ostatnich dniach, ale już w tym tygodniu będziemy mogli odetchnąć od mrozu. Lokalnie termometry mogą wskazać nawet 17 stopni Celsjusza. A co nas czeka do końca marca? Dr Radosław Droździoł w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl podkreśla, że "pogoda będzie w kratę".

Łukasz Lubański
2025-03-18, 07:28
Pogoda. Słoneczny dzień po mroźnej nocy
Tydzień zaczął się chłodno. W ciągu dnia przywitał nas opadami deszczu, lokalnie deszczu ze śniegiem i śniegu, a w nocy przymrozkami, sięgającymi kilku stopni mrozu, a w rejonach podgórskich nawet -14 stopni Celsjusza. - Od wtorku do czwartku pogoda się poprawi, Polska znajdzie się pod wpływem wyżu, który zapewni nam sporą ilość słońca. Po mroźnych nocach, bo te jeszcze się utrzymają, w dzień będzie całkiem przyjemnie - opowiada nam dr Radosław Droździoł.
Zresztą od piątku temperatury nocą powinny być dodatnie. - Byłbym jednak ostrożny z prognozami, że w tym roku już żegnamy się z przymrozkami. Mamy jeszcze kwiecień i maj. Nie daj Boże, by wystąpiły w maju. Przypomnę, że w zeszłym roku majowe przymrozki zdziesiątkowały plony, najbardziej rzepaku - mówi meteorolog.
Co nas jeszcze czeka w marcu?
Ekspert nadmienia, że wraz z początkiem kalendarzowej wiosny nadejdzie większe zachmurzenie. Pojawią się też opady deszczu. - Jednocześnie będzie wzrastać temperatura. Po ochłodzeniu z początku tygodnia, pod jego koniec wzrośnie do ponad 10 stopni Celsjusza - wskazuje meteorolog IMGW. Najcieplej będzie na zachodzie i południowym zachodzie, gdzie temperatury będą oscylowały maksymalnie w okolicach 15-16 stopni, miejscami może 17 stopni. Najchłodniej zaś będzie na północnym wschodzie, choć wciąż ciepło, ok. 11-13 stopni.
Ciepło będzie także w ostatnim tygodniu marca. - Obecne prognozy wskazują, że ten tydzień będzie się charakteryzował dodatnią anomalią względem średniej wieloletniej temperatury powierza z lat 1991-2020. Słowem, ma być cieplejszy [niż zazwyczaj końcówka marca w ostatnich 34 latach - red.]. Na wschodzie anomalia osiągnie +3 stopnie względem średniej wieloletniej, a na zachodzie +0,2 stopnia - opowiada dr Droździoł.
REKLAMA
- W najbliższym czasie będziemy mieli pogodę w kratkę, z okresami cieplejszymi i chłodniejszymi. Taka aura jest typowa dla marca i kwietnia - zaznacza rozmówca PolskiegoRadia24.pl. Wystarczy przypomnieć przysłowie: w marcu jak w garncu.
Po suchej zimie czas na deszcz
Chmury, które pojawią się w weekend, zasłaniając słońce, zostaną nad Polską na dłużej. - Mniej więcej do soboty nie będzie opadów. Ale w kolejnych dniach, zwłaszcza od poniedziałku (24 marca) do niedzieli (30 marca), może popadać. Obecny tydzień będzie się charakteryzował dodatnią anomalią sumy opadów [względem średniej wieloletniej - red.]. Podobnie będzie w kolejnym tygodniu (31 marca - 6 kwietnia). To jest dobra wiadomość: po okresie suchej zimy spadnie deszcz. Opady na wiosnę są kluczowe dla prawidłowego rozwoju roślin - zaznacza dr Radosław Droździoł.
Meteorolog zapytany o obszar, na którym należy się spodziewać deszczu, relacjonuje, że opady wystąpią w całym kraju. - Raz popada na zachodzie, raz na południu. Nie będzie obszaru, który zostanie pominięty - wskazuje. Jest to niezwykle ważne, albowiem wiosną grozi nam poważna susza. - Cały czas czkawką odbija się zima, podczas której pokrywy śnieżnej było niewiele. W poprzednich latach było jej nieco więcej, śnieg mógł stopniowo topnieć - mówi z niepokojem ekspert, zaznaczając, że w tym roku "wchodzimy w okres wiosenny z niedoborem opadów".
- Łagodne zimy to problem dla rolnictwa. Bez śniegu będzie brakowało wody
- "Zimna plama" na oceanie. Może to wpłynąć na klimat w Europie
- Rzeki błota na ulicach. Żywioł niszczy włoskie miasta
Źródło: PolskieRadio24.pl/Łukasz Lubański/kor
REKLAMA