Romanowski nie przyjedzie na pogrzeb ojca. "Powodem prześladowania"

Marcin Romanowski nie pojawi się na pogrzebie ojca w Polsce. Polityk, wobec którego wydano europejski nakaz aresztowania, uzyskał azyl polityczny na Węgrzech. "Nie będę mógł z powodu tych prześladowań uczestniczyć w pożegnaniu najbliższej mi osoby (...)" – poinformował w liście przekazanym telewizji wPolsce24.pl.

2025-04-06, 08:52

Romanowski nie przyjedzie na pogrzeb ojca. "Powodem prześladowania"
Romanowski nie będzie w stanie przyjechać na pogrzeb ojca. Foto: Wojciech Olkusnik/East News

Polityk obwinia media za śmierć ojca 

Marcin Romanowski poinformował, że nie będzie mógł się zjawić na pogrzebie swojego ojca, Romualda Romanowskiego. W liście przekazanym redakcji wPolsce24.pl zarzucał służbom i mediom, że wpłynęły na stan zdrowotny jego ojca. "U taty pojawiły się w grudniu bardzo poważne problemy neurologiczne. Mimo wieku i problemów zdrowotnych był twardym człowiekiem i nie pokazywał po sobie, ale oczywiście ta cała nagonka na mnie, mówiąc najdelikatniej, nie pozostała bez związku z jego stanem. Do tego nachodzenie w domu przez funkcjonariuszy z polskojęzycznych niemieckich mediów, to wyjątkowo ohydne, że nawet po śmierci taty, nadal włażą z butami w czyjeś życie rodzinne" - czytamy na portalu wPolityce.pl

Romanowski nie pojawi się na pogrzebie. Byłby aresztowany 

Wobec Romanowskiego, wiceministra sprawiedliwości w rządzie PiS, wydano europejski nakaz aresztowania, m.in. za podejrzenia udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, manipulacji przy rozdzielaniu publicznych środków, przekroczenia uprawnień i przywłaszczenia mienia. Politykowi grozi do 25 lat pozbawienia wolności. Uzyskał on azyl polityczny na Węgrzech i od wydania nakazu nie pojawia się w Polsce. W chwili przekroczenia polskiej granicy od razu zostałby zatrzymany przez służby i trafiłby do aresztu.

Konstrukcja zorganizowanej grupy przestępczej "pojemna"

"Nie myślę teraz o kwestii oceny prawno-karnej. Na to zawsze przyjdzie czas. Zresztą bandyci z Koalicji 13 Grudnia mają już tyle na sumieniu w poważnych sprawach, w których materiał dowodowy jest jasny i klarowny, że wystarczy tego na wiele lat za kratami. A konstrukcja zorganizowanej grupy przestępczej jest pojemna" - skomentował polityk PiS. 

"Nie będę mógł z powodu tych prześladowań uczestniczyć w pożegnaniu najbliższej mi osoby, ale dzięki wierze mam poczucie, że jest bliżej mnie niż przez te ostatnie trzy trudne miesiące. W imieniu własnym i rodzeństwa chcę powiedzieć, że nie życzymy sobie obecności i dokumentowania pogrzebu przez media. To wydarzenia dla rodziny i przyjaciół" - pisał Romanowski 

REKLAMA

Czytaj także: 

Źródła: PolskieRadio24.pl/IAR/wPolityce.pl/JL 

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej