Pierwszeństwo w kolejkach do lekarzy od Nawrockiego. Naczelna Izba Lekarska komentuje
Karol Nawrocki powtarzał wielokrotnie w trakcie kampanii, że Polacy powinni mieć pierwszeństwo w kolejkach do lekarzy i przychodni. Co na to Naczelna Izba Lekarska? Z odpowiedzi udzielonej "Faktowi" wynika, że to nie narodowość decyduje o kolejności.
2025-04-15, 10:54
Nawrocki: Polacy powinni mieć pierwszeństwo w kolejkach do lekarzy
Jednym z głównych postulatów Karola Nawrockiego jest ograniczenie świadczeń socjalnych dla obywateli Ukrainy, w tym także dostępu do usług medycznych. Szef sztabu kandydata PiS Paweł Szefernaker tłumaczył, że przepisy należy uszczelnić. - Jeżeli ktoś w Polsce nie pracuje i przyjechał tylko się leczyć albo tylko i wyłącznie przyjechał tutaj na jakiś czas, żeby skorzystać z darmowej służby zdrowia, to nie ma na to naszej zgody - mówił Szefernaker.
Warto przypomnieć, że w Polsce tylko ubezpieczone osoby mogą korzystać z publicznego systemu ochrony zdrowia. Wyjątkiem są jedynie pilne przypadki, gdy zagrożone jest zdrowie lub życie pacjenta. Nieubezpieczone osoby za wizyty u specjalistów, zabiegi i leczenie płacą.
Stanowisko Naczelnej Izby Lekarskiej. "Taki zapis byłby dyskryminujący"
REKLAMA
Obywatele Ukrainy, którzy są ubezpieczeni, mają takie samo prawo do korzystania z ochrony zdrowia jak ubezpieczeni Polacy. Wobec tego "Fakt" poprosił Naczelną Izbę Lekarską o odpowiedź, czy narodowość może być brana pod uwagę w trakcie rejestracji pacjentów, jak postuluje Nawrocki. - Z naszej perspektywy decyduje zazwyczaj, a zarazem jest najważniejszy, stan pacjenta. Obojętnie, jakiej ktoś jest narodowości w Polsce i płaci składki, to wydaje się, że taki zapis ze względu na narodowość będzie po prostu dyskryminujący - przekazał dziennikowi rzecznik NIL Jakub Kosikowski.
Przypomniał też, że według obowiązujących przepisów o kolejności decyduje, poza względami medycznymi, to, co ustawowo upoważnia do szybszego przyjęcia: ciąża, status honorowego krwiodawcy lub dawcy przeszczepu. - Nie oznacza to jednak, że taka osoba ma pierwszeństwo przed kimś, kto jest w pilniejszym stanie medycznym - podkreślił rzecznik Naczelnej Izby Lekarskiej.
Również resort zdrowia wskazał, że nie ma mowy o faworyzowaniu jakiejkolwiek grupy ze względu na narodowość. "Osoby uprawnione na podstawie ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa korzystają ze świadczeń zdrowotnych, w tym leków, na takich zasadach, co uprawnieni obywatele Polski, tak więc nie mają pierwszeństwa w kolejkach ani innych dodatkowych przywilejów" - wyjaśnił Jakub Gołąb, rzecznik Ministerstwa Zdrowia, w odpowiedzi przesłanej TVN24.
Czytaj także:
REKLAMA
- Kto wygrałby drugą turę? Najnowszy sondaż prezydencki
- TVP Info: człowiek Mentzena ma powiązania z Rosją i Białorusią. Zarządza finansami partii
Źródła: PolskieRadio24.pl/"Fakt"/TVN24/kor
REKLAMA