Wracają kolejne paluszki Beskidzkie. Firma dziękuje za okazane wsparcie
"Dziękujemy, że czekaliście" - mogą przeczytać miłośnicy paluszków Beskidzkich o smaku serowo-cebulowym, które przed Wielkanocą wracają na sklepowe półki. To wyraz wdzięczności firmy za wsparcie okazane po potężnym pożarze, jaki strawił hale fabryczne w lipcu ubiegłego roku.
2025-04-18, 20:30
Wsparcie po pożarze. Polacy odwdzięczyli się producentowi paluszków
- W naszej firmie zawsze na pierwszym miejscu stawialiśmy człowieka i to się nie zmieni - mówił po pożarze, który drastycznie ograniczył zdolności produkcyjne jego firmy, założyciel Aksamu cytowany przez regionalny portal. - Nasza firma zatrudnia ponad sześciuset pracowników i żaden z nich nie zostanie zwolniony (...). Część pracowników jest na urlopach płatnych, część jest na postojowym, również płatnym - zapewniał wówczas Adam Klęczar.
Taka postawa spodobała się Polakom, czemu dali wyraz w mediach społecznościowych i kupując te produkty firmy, które trafiały do sklepów mimo trudności.
Wraca lubiany smak Beskidzkich. Za całego serca dziękujemy"
Teraz Aksam poinformował o wznowieniu produkcji paluszków o smaku serowo-cebulowym. "Z całego serca dziękujemy, że tak bardzo wyczekiwaliście powrotu naszego kultowego smaku" - napisała firma na Facebooku. "Wasze wsparcie jest po prostu niesamowite" - zaznaczono we wpisie. Za okazane wsparcie podziękował klientom prezes piekarniczego giganta Adam Klęczar.
REKLAMA
Pożar w fabryce Aksamu, producenta paluszków Beskidzkich, wybuchł w nocy z 12 na 13 lipca 2024 roku. Ogień strawił dwie z trzech hal produkcyjnych. Nikt z pracowników nie odniósł obrażeń, ale zdolności produkcyjne firmy drastycznie spadły. Już cztery doby po pożarze uruchomiono dwie małe hale produkcyjne, które działały na dużo mniejszą skalę.
- CSR: na czym polega społeczna odpowiedzialność biznesu?
- Czego oczekują pracownicy? Nowy raport wskazuje, że nie tylko podwyżek
Źródła: PolskieRadio24.pl/Facebook/mbl
REKLAMA