Wielkanoc w RPA. Natalia Bukowiecka szykuje formę: czuję się jak ryba w wodzie

Choć sezon halowy dla Natalii Bukowieckiej zakończył się przedwcześnie, to brązowa medalistka na dystansie 400 metrów z Paryża wyleczyła już kontuzję i rozpoczęła przygotowania do startów na stadionie. – Tam czuję się jak ryba w wodzie i nie mogę się doczekać pierwszych zawodów – zapowiada nasza zawodniczka.

2025-04-20, 13:17

Wielkanoc w RPA. Natalia Bukowiecka szykuje formę: czuję się jak ryba w wodzie
Natalia Bukowiecka szlifuje formę w RPA. Foto: Rafał Oleksiewicz

Bukowiecka największe sukcesy zawsze osiągała na stadionie, jednak marzyły jej się również medale imprez w sezonie halowym. Taki cel postawiła sobie właśnie na pierwszy kwartał tego roku. Niestety, nasza multimedalistka olimpijska na początku lutego doznała urazu mięśniowego i mimo że próbowała wrócić do zdrowia, zmuszona została odwołać swój start m.in. w halowych mistrzostwach Europy w Apeldoorn. „Do zobaczenia na stadionach” – napisała wówczas w swoich mediach społecznościowych.

Natalia Bukowiecka trenuje w RPA

Kilka tygodni odpoczynku oraz rehabilitacji umożliwiły Bukowieckiej powrót do treningów. Najpierw pojechała na obóz do Karpacza, następnie trenowała w Olsztynie, a teraz przebywa w Republice Południowej Afryki, gdzie rozpoczęła już bezpośrednie przygotowania do sezonu letniego. – Wszystko po to, by być gotową na pierwsze starty, które zaplanowane są już w maju. Plan jest taki, by wystartować w mistrzostwach świata sztafet, a potem w mityngach Diamentowej Ligi. Wtedy sezon ruszy na dobre – mówi zawodniczka InPost Sport Team.

Co ważniejsze, nasza biegaczka nie odczuwa już bólu po kontuzji, więc może spokojnie się przygotowywać do sezonu letniego, w którym głównym celem będzie start we wrześniowych mistrzostwach świata w Tokio. – Po kontuzji nie ma już śladu – potwierdza Bukowiecka. – Bardzo mnie to cieszy i trening naprawdę wygląda obiecująco. Z czasem było to więcej objętości, bo początek roku był lżejszy. Wróciłam też do cięższej siłowni, bo przez problemy zdrowotne wcześniej nie mogłam trenować tak, jakbym chciała. Do tego oczywiście dochodzi prewencja, żeby uraz nie powrócił. Krótko mówiąc: wszystko jest dobrze zaplanowane i mam nadzieję, że ten sezon przebiegnę w zdrowiu.

Ambitne plany. "Czuję się jak ryba w wodzie"

Wydawałoby się, że tegoroczny sezon dla zawodniczki InPost Sport Team będzie dłuższy, niż miniony, w którym najważniejsze były igrzyska olimpijskie. – Tak do końca nie jest, bo w 2024 starty zaczęłam w połowie kwietnia, a igrzyska były w sierpniu. Teraz rozpocznę je w połowie maja, a docelowa impreza jest we wrześniu, więc to podobny czas. W czerwcu mamy jeszcze drużynowe mistrzostwa Europy. Do tej pory nie miałam problemu, żeby utrzymać formę przez dłuższy czas na te kluczowe imprezy i mam nadzieję, że w tym roku też tak pozostanie. Hala mi wciąż nie leży, ale cieszę się na ten sezon letni. Na stadionie czuję się jak ryba w wodzie i nie mogę się już doczekać startów na stadionie.

REKLAMA

Trwające zgrupowanie w Afryce oznacza to, że Bukowiecka Wielkanoc spędza właśnie w RPA. – Ale już do tego przywykłam, bo w okresie świątecznym każdego roku mamy jakiś zagraniczny obóz. W tym roku nie będzie inaczej, ale wszystkim składam najlepsze życzenia wielkanocne – kończy nasza zawodniczka.

Czytaj także:

Źródła: PolskieRadio24.pl, inf. prasowa, empe

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej