Przełom w Rumunii. Pierwsza tura wyborów unieważniona
Sąd Konstytucyjny Rumunii unieważnił pierwszą turę wyborów prezydenckich - podała rumuńska telewizja Digi24 powołując się na "źródła w oficjalnych kręgach".
2024-12-06, 14:13
"Oznacza to, że cały proces związany z wyborami rozpocznie się od nowa" - informuje Digi24.
Unieważnienia dokonano na podstawie odtajnionych dokumentów rumuńskich służb. Wskazują one, że kampania zwycięzcy pierwszej tury Calina Georgescu była wynikiem zorganizowanej manipulacji prowadzonej spoza kraju.
Kampania przez TikToka
Druga tura wyborów była planowana na najbliższą niedzielę. Calin Georgescu kampanię prowadził głównie na Tiktoku. Z powodu wielu manipulacji Parlament Europejski zwrócił się do właściciela TikToka o zabezpieczenie wszelkich materiałów z rumuńskiej kampanii wyborczej, aby zbadać oskarżenia o rosyjskie ingerencje.
Calin Georgescu to kandydat skrajnej prawicy. W trakcie kampanii zasłynął m.in. z krytyki wobec tarczy antyrakietowej NATO w rumuńskim Deveselu. Nazwał ją "wstydem narodowym" i zapowiedział ewaluację.
REKLAMA
- Wszystko zostanie ocenione, jakie są zalety, jakie mogą być zalety w przyszłości, co wydarzyło się do tej pory. Musimy to ocenić - mówił Georgescu.
Kandydat wzywał również do zaprzestania wysyłania pomocy Ukrainie i korzystania z "rosyjskiej mądrości".
- Nie chcę wychodzić z NATO, z UE. Chcę jednak zająć stanowisko, nie klękać, nie brać wszystkiego. Tak jak mówiłem, wszystko trzeba robić, uwzględniając nasz interes narodowy - mówił w czasie kampanii.
- Pociski NASAMS miały chronić lotnisko w Rzeszowie. Transport unieruchomiony w Norwegii
- "Największe kłamstwo roku". Lawina memów po kuriozalnym wywiadzie Carslona z tubą Kremla
- Mówiła o zbrodniach w Ukrainie. Rosjanin tylko się uśmiechał
IAR/egz
REKLAMA