Trudne warunki w Tatrach. Śmiertelny wypadek i interwencje ratowników
Szlaki w Tatrach są oblodzone i śliskie. Obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego. W sobotę TOPR-owcy musieli interweniować dziewięć razy. Niestety doszło do śmiertelnego wypadku.
2025-02-23, 13:03
Turysta zginął w Tatrach
Ratownicy ostrzegają, że na szlakach łatwo o wypadek. W wyższych partiach gór rano śnieg jest zmrożony i twardy, a po południu, w miejscach nasłonecznionych, staje się mokry.
W sobotę turysta zginął na szlaku pomiędzy Zawratem a Świnicą. Spadł z kilkuset metrów do Dolinki pod Kołem. Jego ciało zostało przetransportowane śmigłowcem do Zakopanego.
- Turysta zasłabł na szlaku w Beskidach. Jego życia nie udało się uratować
- 13-latek wjechał w armatkę śnieżną w Krynicy-Zdroju. Nie żyje
Tego dnia otrzymano też między innymi zgłoszenie z rejonu Rysów. Jak poinformowało TOPR, turysta, który utknął poniżej wylotu Żlebu Rysa, został bezpiecznie sprowadzony do schroniska przez ratownika dyżurnego z Morskiego Oka. Akcja trwała sześć godzin.
REKLAMA
Interwencje TOPR-owców
Kolejna interwencja miała miejsce na czarnym szlaku prowadzącym do schroniska w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Turystka doznała tam ataku epilepsji i wymagała natychmiastowej pomocy. Ratownik dyżurny oraz załoga śmigłowca udzielili kobiecie pierwszej pomocy, a następnie przetransportowali ją na pokładzie maszyny do zakopiańskiego szpitala.
Późnym popołudniem TOPR został poproszony o wsparcie przez słowacką Horską Záchranną Službę. W Wielkim Młynarzowym Żlebie taternik złamał rękę na skutek uderzenia odłamkiem lodu. Ranny wspinacz i jego partner zostali ewakuowani śmigłowcem i przewiezieni do szpitala.
Poza większymi akcjami ratownicy kilkukrotnie udzielali pomocy turystom w niższych partiach Tatr. Najczęstszą przyczyną interwencji były urazy kończyn spowodowane poślizgnięciami i upadkami.
REKLAMA
Źródła: Polskie Radio Kraków/PAP/ms
REKLAMA