Senator z USA ma plan dla Ukrainy. "Powinni oddać terytoria Rosji"

Republikanka ukraińskiego pochodzenia ostrzega: wygrywanie długo źle się kończy

Amerykańska senator pochodzenia ukraińskiego i jedyna Ukrainka w amerykańskim Kongresie uważa, że Ukraińcy nie mają pola manewru w negocjacjach, by wymagać od Rosji zwrotu okupowanych ziem. - Nie wiem, jak Ukraina może stawiać się w pozycji żądania utrzymania swoich terytoriów. Jeśli wygrywaliby wojnę, byłoby inaczej - przekonuje Victoria Spartz.

Popierając decyzję Donalda Trumpa i jednocześnie upominając Wołodymyra Zełenskiego, republikanka przekonywała, że w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie "nie ma prostych rozwiązań". - Prezydent Trump odziedziczył tę sprawę, i teraz musi się z nią uporać - stwierdziła. Obwiniała też Joe Bidena, z którym ścierała się o jego niechęć do przekazywania Ukrainie pomocy pozwalającej wygrać wojnę. - Jak mówiłam dwa lata temu, najlepszą rzeczą jest wygrać wojny tak szybko, jak to możliwe. Wygrywanie tak długo, jak to zazwyczaj trwa, zwykle nie kończy się dobrze dla demokracji - przekonywała.

Amerykańska kongresmenka ostrzega Ukraińców przed Zełenskim

Amerykańska polityk przyznał też, że jej niechęć do Joe Bidena może równać się tylko z uczuciem, jakim darzy Zełenskiego. Po niedawnym spięciu w Białym Domu oskarżyła ukraińskiego przywódcę o "złe służenie Ukraińcom" i "obrażanie amerykańskiego prezydenta". Wezwała też Ukraińców do głosowania przeciwko Zełenskiemu. - Będą mieli wybory, i jeśli go wybiorą, to stracą resztę swojego kraju - przestrzegła.

Czytaj także: 

REKLAMA

• Coraz bliżej rozejmu? Gen. Koziej: Ukraina będzie musiała się pogodzić z utratą jednej piątej terytorium
• Putin zapewnia, że chce pokoju. Jest odpowiedź Ukrainy
• "Wycofanie się rosyjskich wojsk na granice z 1991 roku". Doradca Zełenskiego o planie pokojowym

W przeszłości Victoria Sparks była zwolenniczką amerykańskiej pomocy Ukrainie, ale w zeszłym roku zagłosowała przeciwko 61-miliardowemu pakietowi wsparcia, oskarżając rząd Zełenskiego o korupcję i sprzeciwiając się wystawianiu "czeków in blanco" - zaznacza "The Telegraph". W odpowiedzi na zarzuty wysuwane pod jej adresem przez Ukraińców parowała zaś: "moim zadaniem numer 1 jako amerykańskiej kongresmenki jest ochrona interesów, amerykańskich interesów".

Źródła: The Telegraph/Polskie Radio/mbl