Ukraińcy weszli do rosyjskiego obwodu. Zełenski potwierdza
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski potwierdził, że wojska ukraińskie znajdują się w obwodzie biełgorodzkim, na terytorium Federacji Rosyjskiej. - Kontynuujemy aktywne działania na terenach granicznych wroga i jest to absolutnie uzasadnione - stwierdził.
2025-04-07, 20:44
Ukraińcy w dwóch obwodach Rosji. Zełenski potwierdził
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski po raz pierwszy w poniedziałek wyraźnie przyznał, że wojska ukraińskie są obecne w rosyjskim obwodzie biełgorodzkim, aby chronić ukraińskie miasta w pobliżu granicy - poinformował Reuters. W swoim wieczornym przemówieniu wideo Zełenski powiedział, że najwyższy dowódca Ukrainy, Ołeksandr Syrski, przedstawił raport "na temat linii frontu, naszej obecności w obwodzie kurskim i naszej obecności w obwodzie biełgorodzkim".
- Kontynuujemy aktywne działania na terenach granicznych wroga i jest to absolutnie uzasadnione. Wojna musi wrócić tam, skąd przyszła - mówił Zełenski. Naczelny dowódca ukraińskiej armii poinformował o działalności ukraińskich jednostek wzdłuż granicy ukraińskiej, a także w tak zwanej "szarej strefie" i bezpośrednio na terytorium Rosji. - Nasz główny cel pozostaje ten sam: chronić naszą ziemię i nasze społeczności w regionach sumskim i charkowskim przed rosyjskimi okupantami - dodał ukraiński prezydent.
W ostatnim czasie eksperci i ukraińskie władze ostrzegają, że Rosjanie mogą rozpocząć nową ofensywę. Jako możliwe kierunki rosyjskiego natarcia wskazywane są m.in. obwody: charkowski, sumski oraz zaporoski.
Potwierdzenie nieoficjalnych doniesień
Próba ofensywy na obwód biełgorodzki rozpoczęła się w marcu. Gdy Ukraińcy praktycznie utracili swój przyczółek w obwodzie kurskim na zachodzie Rosji. Walki rozpoczęły się 18 marca w okolicy miejscowości Grafowka i Prilesje. Pod koniec marca ukraiński projekt DeepState powiadomił po raz pierwszy o "szarej strefie" w północno-zachodniej części obwodu biełgorodzkiego. Jej obszar wynosi 13,08 km kw. i obejmuje wsie Popowka i część Diemidowki. (PAP)
REKLAMA
Na początku kwietnia portal Moscow Times podał, że rosyjska armia zbombardowała zaporę, położoną w obwodzie biełgorodzkim, by powstrzymać ofensywę ukraińskich wojsk. Jak podano, rosyjskie siły zbrojne zrzuciły bombę lotniczą ODAB-1500 o masie 1,5 tony na zaporę w miejscowości Popowka. Według rosyjskich blogerów wojskowych Ukraińcy wykorzystywali zaporę do przerzutu sprzętu wojskowego na terytorium Rosji. Nie są znane skutki wysadzenia zapory. Inny prokremlowski kanał opublikował nagrania, na których bomby lotnicze uderzają w mosty w obwodzie biełgorodzkim.
Krwawe starcia w obwodzie donieckim. Rosjanie chcą zdobyć przyczółek
Intensywne walki trwają w obwodzie donieckim w Ukrainie, a Rosjanie coraz intensywniej nacierają w rejonie miasta Łyman. Eksperci wskazują, że ukraińskiej obronie coraz trudniej powstrzymać tam przeważające siły wroga. Według portalu Deep State Rosjanie nasilają ataki na odcinku frontu na północy obwodu donieckiego - przy granicy z obwodem charkowskim. Jak czytamy, ukraińska obrona jest tam nieskuteczna, a sytuację pogarsza przewaga Rosjan w dronach i piechota przeciwnika, która wywiera nieustanną presję na pozycje ukraińskich żołnierzy.
Posłuchaj
Także amerykański Instytut Badań nad Wojną prognozuje, że Rosjanie w najbliższym czasie będą poszerzać swój przyczółek na północny wschód od Łymanu, aby próbować zdobyć to, przed wojną 20-tysięczne, miasto.
Czytaj także:
- Przesmyk suwalski na celowniku Rosji? Zdjęcia satelitarne pokazują niepokojącą rzecz
- W nowym miejscu. Priorytetowa ofensywa Rosji na wiosnę 2025?
- Ukraina zaatakowała kluczowy punkt dla rosyjskiego przemysłu wojskowego
Źródło: Polskie Radio/Reuters/PAP/mbl
REKLAMA
REKLAMA