Okręt "floty cieni" przy polskim gazociągu? Wojsko dementuje
Nie potwierdzamy doniesień o statku rosyjskiej "floty cieni", krążącym w okolicy polskiego gazociągu - oświadczyło Dowództwo Operacyjne RSZ. I dodało, że "opisywany incydent nie miał miejsca".
2025-01-14, 17:09
Statek "Floty cieni" w pobliżu Baltic Pipe? Jednoznaczny komunikat
DORSZ poinformowało w serwisie X, że na Bałtyku od trzech lat prowadzona jest operacja "Zatoka". W jej ramach Marynarka Wojenna RP monitoruje i ochrania infrastrukturę krytyczną, znajdującą się w polskiej strefie.
Wskazano, że operacja ma przeciwdziałać potencjalnym incydentom i wykrywać podejrzane działania w rejonach, gdzie zlokalizowane są newralgiczne elementy infrastruktury krytycznej. DORSZ podkreśliło, że działania są związane z prowokacjami i istniejącą groźną sabotażu. Mają zapewnić bezpieczeństwo i stabilność gospodarczą
Dowództwo zaapelowało do przedstawicieli mediów i internautów o "szczególną ostrożność przy rozpowszechnianiu informacji, opinii i komentarzy pozyskanych z niezweryfikowanych źródeł". Podkreśliło, że "brak odpowiedniej analizy sprzyja rozprzestrzenianiu dezinformacji".
Tusk dementuje informacje medialne
O doniesienia TVP World na temat rosyjskiego statku, który miał być w okolicy podwodnego gazociągu Baltic Pipe - kluczowego dla zaopatrzenia Polski w ten surowiec - pytany był wcześniej we wtorek m.in. premier Donald Tusk.
REKLAMA
Szef rządu odparł, że nie otrzymał takiej informacji. Zapewniał że "jeżeli rosyjski statek wykonuje jakieś podejrzane manewry w pobliżu gazociągu, to jest wystarczający powód, żeby podjąć działania, które wynikają z najnowszych ustaleń". Poinformował, że zbada sprawę i poinformuje opinię publiczną o ustaleniach i podjętych działaniach.
Po wtorkowym spotkaniu przywódców nadbałtyckich państw NATO w Helsinkach, na którym ogłoszono powstanie "Straży Bałtyckiej" - inicjatywy wspólnego monitorowania i ćwiczeń i na Bałtyku - premier Tusk stwierdził, że obecność Sojuszu Północnoatlantyckiego na Bałtyku zostanie radykalnie wzmocniona. Zaznaczył, że nie rozstrzygnięto jeszcze, w jaki sposób poszczególne kraje będą partycypować w tych działaniach.
- Bałtyk nowym punktem zapalnym. Miejsce "ukrytej wojny"
- Ochrona infrastruktury na dnie Bałtyku. Do akcji wejdą okręty NATO
- Baltic Pipe, terminale naftowe, porty dla LNG. Bałtyk jest bramą dla bezpieczeństwa energetycznego Polski
W ostatnich miesiącach miały miejsce m.in. ataki na przebiegające po dnie morza kluczowe instalacje, w tym zwłaszcza kable energetyczne i telekomunikacyjne. W listopadzie awariom uległy dwa kable komunikacyjne, łączące Helsinki z niemieckim Rostockiem oraz Szwecję z Litwą. W grudniu zerwany został EstLink2, czyli przebiegający pod Zatoką Fińską kabel energetyczny.
REKLAMA
Źródło: PAP/łl
REKLAMA