Wszystkie wyloty z Brukseli odwołane. Powodem strajk

Strajk w Belgii. "Żaden samolot nie wyleci"

Od kilku dni belgijskie media informowały o strajku, przez który żaden samolot z Brukseli nie miał dzisiaj wylecieć. Na lotnisku panowała pustka, choć zdarzały się osoby, które nie miały pojęcia o strajku. - Nie mieszkam w Belgii, tylko w Niemczech. 3 godziny jechałem autem. Miałem lecieć do Chin, a potem kolejne loty. Wszystko się teraz zawaliło i nie wiem, co mam zrobić - powiedział Polskiemu Radiu jeden z pasażerów.

- Nie słyszeliśmy o strajku. Chciałem lecieć do Tunezji. Mam nadzieję, że zmienię lot i polecę jeszcze dziś z innego lotniska - skarżył się jeden z turystów. - Przyleciałem z Abu Zabi i chcę lecieć dalej do Toronto, bo mam egzamin. To smutne. Zapłaciłem 1400 euro, by być na czas.

Problemów jest więcej

Zamknięte jest dziś także lotnisko w Charleroi pod Brukselą, obsługujące tanie linie lotnicze. Strajk generalny odbija się też na transporcie kolejowym - na tory wyjechała ograniczona liczba pociągów. Problemy są również z komunikacją miejską we wszystkich trzech regionach: Brukseli, Walonii i Flandrii.

• Niemcy uziemione, w Polsce odwołane loty. Trwa duży strajk
• Trwa wielki strajk w Niemczech. Paraliż na lotniskach i odwołane loty
• Nakaz aresztu dla burmistrza Stambułu. Eksplozja protestów w Turcji

Źródło: Polskie Radio/Beata Płomecka/kor