Śmierć na Trasie Łazienkowskiej. Łukasz Żak ścigany w całej Europie

2024-09-19, 14:38

Sprawca śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie będzie ścigany w całej Europie. Na wniosek prokuratury, Sąd Okręgowy w Warszawie wystawił za Łukaszem Żakiem europejski nakaz aresztowania - poinformował Onet.

26-latek jest poszukiwany w związku ze śmiertelnym wypadkiem, do jakiego doszło w nocy z soboty na niedzielę na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. W zderzeniu volkswagena i forda zginął jadący fordem 37-letni mężczyzna, a jego żona i dwoje dzieci trafili do szpitala. W ręce lekarzy trafiła również 22-letnia pasażerka volkswagena.

Kierujący volkswagenem Łukasz Żak jest poszukiwany, krótko po wypadku mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia. 

Służby i policja informowały, że 26-latek raczej nie wyleciał z kraju, ponieważ na żadnym lotnisku nie widnieje on w historii pasażerów. Mężczyzna mógł jednak wyjechać przez jedną z granic lądowych. Teraz, po wydaniu za nim europejskiego nakazu aresztowania, 26-letni Łukasz Żak jest ścigany w całej Europie. 

Łukasz Żak ścigany. Apel policji o pomoc

We wtorek prokuratura wystawiła list gończy za Łukaszem Żakiem. Funkcjonariusze apelują o pomoc w ujęciu podejrzanego. Na swoich stronach internetowych mundurowi zamieścili informację o wydaniu listu gończego wraz ze zdjęciem podejrzanego.

REKLAMA

"Jeśli rozpoznajesz osobę ze zdjęcia, skontaktuj się z policjantami z Komendy Stołecznej Policji, tel. 47 7237657, 47 7237893, numerem alarmowym 112 lub z najbliższą jednostką Policji" - apelują stołeczni policjanci.

Formalnie Żakowi postawiono też zarzuty. Chodzi o spowodowanie wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia, mimo zakazu kierowania pojazdami mechanicznymi - przekazała Onetowi prokuratura. Grozi za to do 12 lat więzienia. W przeszłości mężczyzna był skazywany przez stołeczne sądy m.in. za przestępstwa narkotykowe oraz za oszustwo. 

Tragiczny wypadek w Warszawie. Volkswagen uderzył w forda

Do tragicznego wypadku doszło w nocy z soboty na niedzielę. Jadący z dużą prędkością volkswagen arteon z ogromną siłą uderzył w tył forda, którym podróżowała czteroosobowa rodzina. Ford został wrzucony na barierki energochłonne. W wyniku wypadku śmierć na miejscu poniósł 37-letni mężczyzna, a jego żona i dzieci w ciężkim stanie trafili do szpitala.

Czytaj także: 

W volkswagenie znajdowało się pięć osób - czterech pijanych mężczyzn, w tym Żak, oraz 22-letnia kobieta. Także ona walczy o życie w szpitalu. Jak ustalił "Super Express", kobieta ma złamane kości policzkowe, wybite zęby, stłuczoną czaszkę oraz zerwany rdzeń kręgowy. Po wypadku mężczyźni mieli wysiąść z volkswagena i uciec, zostawiając nieprzytomną 22-latkę na ulicy. 

REKLAMA

Policja zatrzymała pasażerów volkswagena. Mikołaj N., Damian J. i Maciej O. usłyszeli zarzuty dotyczące nieudzielenia pomocy pokrzywdzonym w wypadku. Będą też odpowiadać za to, że "utrudniali postępowanie karne, pomagając uniknąć odpowiedzialności karnej Łukaszowi Żakowi będącemu sprawcą tego wypadku w ten sposób, że zainicjowali jego ucieczkę i mu w niej pomogli". Zostali aresztowani tymczasowo na okres trzech miesięcy. 

Onet.pl, PAP, IAR, "Super Express"/ mbl/wmkor

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej