Samochód zasilany rumem i glonami. Innowacja sposobem na cuchnący problem
Grupa naukowców z Barbadosu ma nadzieję zrewolucjonizować rynek paliw swego kraju, oferując technologię zasilania samochodów lokalnie wytwarzanym biogazem. Substancja powstawać będzie z wykorzystaniem glonów zalegających na tamtejszych plażach i ścieków z pobliskich destylarni rumu.
2024-11-26, 20:40
Trzy samochody zasilane lokalnie produkowanym biogazem wyjadą wkrótce na ulice Barbadosu. Pojazdy dołączą do prototypowego egzemplarza, skonwertowanego z nissana leafa, i stworzą flotę aut zasilanych ekologicznym paliwem produkowanym z sargassum - wodorostu zanieczyszczającego masowo karaibskie plaże, cuchnącego siarkowodorem, i rujnującego tamtejszą turystykę.
Innowacyjne źródło paliwa stworzone zostało na Uniwersytecie zachodnioindyjskim na Barbadosie. Wykorzystuje również ścieki z lokalnych destylarni rumu oraz odchody rodzimych owiec czarnobrzuchych, które dostarczają niezbędnych bakterii beztlenowych.
W kilka lat od pomysłu do prototypu
Prace nad nową technologią trwały pięć lat. Pierwsze biogazowe reaktory, wykorzystujące cuchnące siarkowodorem gnijące glony do produkcji energii, powstały w 2019 roku.
- W ciągu zaledwie dwóch tygodni badań osiągnęliśmy całkiem niezłe wyniki - mówiła BBC Brittney McKenzie, jedna ze studentek Uniwersytetu i pomysłodawczyni wykorzystania niechcianych roślin w pożytecznym celu. - To przeradzało się w coś jeszcze większego, niż początkowo sądziliśmy - tłumaczy.
REKLAMA
Przełomowym okazało się zaprezentowanie nowej technologii inwestorom przy okazji spotkania zorganizowanego na marginesie Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Amerykańska organizacja non-profit Blue Chip Foundation zaoferowała wówczas zespołowi młodych naukowców 100 000 dolarów na rozpoczęcie projektu.
Te pieniądze dały szanse na wzrost skali ekologicznego uniwersyteckiego projektu oraz pozwoliły zainteresować technologią władze Barbadosu. To z kolei uwiarygodniło jej twórców i napędziło dalszy rozwój przedsięwzięcia.
Pierwsze samochody na innowacyjny biogaz
Kolejnym przełomem była udana konwersja samochodu elektrycznego na taki napędzany biogazem z alg. Za dostosowanie nissana leafa do nowego napędu odpowiadało Karaibskie Centrum Energii Odnawialnej i Efektywności Energetycznej. Teraz w drodze są kolejne trzy pojazdy.
- Obecnie przygotowujemy pilotaż czterech samochodów, aby zademonstrować rzeczywiste prototypy i przekonać fundatorów, że jest to wykonalne i skalowalne - mówi BBC dr Legena Henry, ekspert ds. energii odnawialnej na Uniwersytecie Zachodnioindyjskim i kierowniczka zespołu, który wymyślił nową technologię.
REKLAMA
Jej zdaniem, każdy samochód można przerobić na zasilanie biopaliwem z glonów. Zestaw instalacyjny kosztuje ok. 2,5 tys. dolarów, a jego montaż i kalibracja trwa cztery godziny.
Plany warte miliony dolarów
Dr Henry wraz z mężem założyła spółkę, mającą doprowadzić do komercjalizacji nowego paliwa samochodowego na Barbadosie. Szacuje, że na uruchomienie takiej działalności trzeba 2 milionów dolarów, a na przeskalowanie jej do poziomu pozwalającego zapewnić paliwo wszystkim 300 taksówkom na wyspie - 7,5 mln dolarów.
Pomóc w realizacji planów mają pieniądze z amerykańskiej Agencji ds. Rozwoju Międzynarodowego, UE i międzynarodowych banków.
Zespół dr Henry planuje także rozszerzyć zakres swojej działalności poprzez utworzenie stacji biogazu, która zastąpi istniejący, niewielki zakład. Chce też wprowadzić na rynek inne innowacje bazujące na sargassach, np. produkty do zwalczania szkodników.
REKLAMA
Surowców nie zabraknie
Surowców do kolejnych eksperymentów nie zabraknie - przewiduje BBC. Do wzrostu populacji szkodliwych i cuchnących zgniłymi jajami sargassów na Karaibach przyczyniają się zanieczyszczenie wody i ocieplenie mórz.
Czytaj także:
- "Nic nie rozumiecie, weźcie się do roboty". Nowe spięcie w koalicji
- Biogaz i biometan istotnym elementem strategii Orlen 2030. Koncern zapowiada ogromne inwestycje
- Współpraca Polski i Danii w rozwoju biogazowni? Król Fryderyk X odwiedził SGGW
Traktowanie roślin jako surowca do produkcji paliwa zastępującego produkty ropopochodne może być sposobem na efektywne wykorzystanie kolejnego katastrofalnego skutku zmiany klimatu, do którego Karaiby nie przyczyniły się w dużym stopniu, ale często ponoszą jego ciężar - ocenia BBC.
bbc.com, pap, polskieradio24.pl/ mbl
REKLAMA